fot. Paweł Fesyk |
Monika S. Jakubowska
urodziła się w Suwałkach. Dzieciństwo spędziła w łazience, którą
ojciec-artysta przy pomocy kuwet z wywoływaczem i utrwalaczem zamieniał w
prowizoryczną ciemnię. Pierwsze zdjęcia DDR-owską lustrzanką Exakta
wykonała w wieku 4 lat. W brytyjskiej stolicy znalazła swoje miejsce na
ziemi. Zafascynowana jest przyrodą i codziennością ludzkiego życia.
Dlatego obok uwieczniania artystów, pochłania ją fotografowanie ulicy.
Zdjęcia Moniki łatwo zapadają w pamięć. Z wykształcenia jest anglistką, z
zamiłowania dziennikarką, poetką, plastyczką i radiowcem. Przed laty
była też wokalistką zespołów Blues Dla Małej i Shamrock. Przed kilku
laty chciała zostać fotografem wojennym. Zamierzała wykonać fotografię,
która odmieniłaby myślenie polityków do tego stopnia, aby zaniechali
polityki zbrojeń. Niepoprawna marzycielka została na szczęście z nami,
dzięki czemu możemy podziwiać londyńską codzienność... tą wielką i tą
małą, ale zawsze widzianą poprzez szczere, subiektywne spojrzenie jej
obiektywu. Autorski cykl Moniki S. Jakubowskiej zatytułowany "Londyn w
subiektywie"pojawiał się w miesięczniku Nowy Czas pomiędzy 1 grudnia
2011 a 12 maja 2012 i do dziś nie był kontynuowany. Nie tak dawno
postanowiłem namówić moją Przyjaciółkę, której dziesiątki wspaniałych
fotografii można podziwiać na łamach Muzycznej Podróży, do wskrzeszenia
jednej z najlepszych serii prasowych, jakie zapamiętałem i tym samym do
ocalenia dziesiątek wydarzeń, impresji i zwykłych/niezwykłych
codziennych sytuacji, których ulotność i wyjątkowość stanowią o
magicznej atmosferze Stolicy Świata - jak niektórzy nazywają to
wielomilionowe i wielokulturowe mia
Poprzednie części Londynu w Subiektywie autorstwa Moniki możecie przeczytać i obejrzeć klikając w odpowiednie numery odcinków: 01
Poprzednie części Londynu w Subiektywie autorstwa Moniki możecie przeczytać i obejrzeć klikając w odpowiednie numery odcinków: 01
Z rozszerzoną biografią Moniki S, Jakubowskiej można zapoznać się tutaj
Moja rozmowa z Moniką znajduje sie tutajWywiad Oli Jungi z Moniką z roku 2012 jest tutaj
Wywiad Moniki ze jazzmanem Markiem Fletcherem znajduje się tutaj
fot. Monika S. Jakubowska |
Boże Narodzenie w Wielkiej Brytanii. W telewizji reklama o tym, by dokładnie rozmrozić indyka (inaczej grozi zatruciem), a w głowie ciągnąca się lista tych, do których mniej lub więcej wypadałoby wysłać kartkę. W portfelu gnie się i pręży karta kredytowa, którą w grudniu częściej dotykamy, miętosimy, wystukujemy nerwowe rytmy przy kasie: WY-STAR-CZY-CZY-NIE-WY-STAR-CZY? Grudzień to również zawrotne ceny biletów lotniczych, lecz pomimo tego podróżujemy, bo ciężko nam – emigrantom – spędzać święta poza granicami wielowiekowej tradycji, poza zasięgiem ramion, tych których kochamy. Wiedzą o tym wszyscy, że można świętować bez karpia, a opłatek kupić u Hindusa na rogu, ale czy o to chodzi? Londyn wydaje się być miejscem, gdzie pod kolorowymi parasolami i klasycznym krojem prochowca chowa się deszczowe oblicze smutnej samotności. Pędźmy więc na dworce, na lotniska, chrzanić ceny biletów – śpieszmy się kochać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz