niedziela, 26 listopada 2017

34 Notowanie Listy Przebojów Polisz Czart - komentarz

Z Kasią Nosowską podczas ubiegłorocznego londyńskiego Buch Festu


Gwiazdy wciąż świecą

Notowanie 34 Listy Polisz Czart pokazało pewną i niepodważalną pozycję tych bandów, których wielkość to od lat: znakomite teksty, niebanalne kompozycje oraz przemyślane aranżacje. Po raz pierwszy numerem 1 naszego zestawienia została jedna z najbardziej zasłużonych dla polskiego rocka ikon - zespół Hey. Pośród dotychczasowych PoliszCzartowych zwycięzców do ostatniego piątku największą sławą i popularnością cieszył się bezsprzecznie lider formacji Złe Psy - bardziej znany od dziesięcioleci jako gitarzysta TSA - Andrzej Nowak, który to w Notowaniu 13 z lipca 2015 roku w znakomitym stylu zdobył wraz ze Złymi Psami szczyt naszej listy piosenką "Wiara i Moc".


Poza grupą Hey odnotować trzeba wysokie lokaty także innych gigantów polskiej sceny: Kultu - 3, Sztywnego Palu Azji - 5 oraz Voo Voo - 7. Cieszy niegasnąca popularność tzw. "dobrego mainstreamu" ponieważ - poza brakiem mniej znanych formacji na listach przebojów innych dużych radiostacji - największym dramatem polskiego rynku muzycznego byłby brak wciąż zawodowo czynnych autorytetów oraz niemożność dla młodych, dobrze zapowiadających się kapel równania w górę i zaszczytnego odebrania w niedalekiej przyszłości metaforycznej "pałeczki" w sztafecie pokoleń, jak niegdyś uczyniły to takie firmy jak Lao Che czy będący w ścisłej czołówce naszego ostatniego notowania Organek.

W łagodności siła

Marek Andrzejewski w Londynie (fot. Marek Jamroz)
Bardowie i muzyka poetycka to wciąż ścisła czołówka naszej Listy. 9 lokata Agnieszki Truszczyńskiej, 10 Marka Andrzejewskiego, 12 Piotra Selima, 13 Jana Kondraka, a przede wszystkim 2 Janusza Radka to - cytując wspomniany tytuł piosenki Złych Psów - wiara i moc polskich twórców, którzy swą wielkość i popularność nie oparli na etosie jarocińskim, a wzrastając artystycznie latami w Krainie Łagodności ciągle udowadniają, iż chwytające za serca naszych Słuchaczy metafory opatrzone muzyką pozbawioną ostrych brzmień i przesterów docierają do ludzkich dusz równie skutecznie jak te podawane za pomocą wzmacniaczy i wykrzykiwania.


W kolejce do sławy

Hymen
Pośród wykonawców z naszego ostatniego TOP20 nie zabrakło również kapel niszowych i tych, o których kolokwialnie mówi się, że są "na dorobku". 20 pozycja londyńskiej formacji Rosen z polskim muzykiem - Mateuszem Bućkunem w składzie, 19 lokata Milczenia Owiec, 18-ta łódzkiej grupy Mortas, czy 15-ta czerpiącego garściami z dokonań legendarnej Joan Jett & the Blackhearts znakomitego zespołu Hymen to zdecydowanie nasza PoliszCzartowa kolejka do wielkiego sukcesu i wspomnianej "pałeczki" w sztafecie do sławy.


Wysoki poziom środka

Kasia Moś podczas koncertu w Londynie
Byłoby bardzo źle, gdyby pomiędzy wymienionymi przeze mnie na wstępie gwiazdami pierwszej wielkości, a niszowcami istniała przepaść. Na szczęście są w naszym TOP20 i tacy wykonawcy, którzy łączą ze sobą te dwa światy i o których nie można powiedzieć ani giganci, ani underground.


Mikromusic, Farben Lehre, Mela Koteluk, Kasia Moś, wspomniany Organek oraz Artur Rojek bez Myslovitz to dobrze znane już marki, które jednocześnie potrzebują jeszcze odrobinę czasu, aby dotrzeć do aktualnej pozycji Kultu, Heya czy Voo Voo.

Młodość i doświadczenie


Natalia Świtała
Na koniec pozwolę sobie odnotować dwa bardzo ważne zdarzenia w 34 Notowaniu: 16 miejsce Natalii Świtały, która pod nieobecność naszych trzech nastoletnich numerów 1 - Caroline Baran, Julii Nykiś i Oli Idkowskiej skutecznie i z fasonem broni honoru najmłodszych adeptek polskiej piosenki, które w tej przysłowiowej kolejce po sławę grzecznie i z pokorą, ale i ze świadomością już posiadanych umiejętności ustawiły się pod jej koniec i z błyskiem w oczach wyczekują teraz na swoje pięć minut, które przeniosą je o kolejny szczebel wyżej. Natomiast 17 pozycja Old Breakuot - czyli dziedzictwa wielkiego i nieodżałowanego Tadeusza Nalepy to niezbędne spoiwo czasów, w których polski rock dopiero raczkował z tym wszystkim, co świadomie lub nieświadomie z dorobku pionierów latami czerpało i czerpać będzie po wsze czasy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz