5. Urodziny GoodWay z Sebastianem Riedlem i rodziną |
Andrzej: Cieszymy się ogromnie z tego sukcesu i bardzo dziękujemy wszystkim, którzy na nas głosowali. To dla nas wielkie wyróżnienie.
Tomek: Jeśli chodzi o „nasz zasięg”, to możemy być pewni tylko tego, że nie zamkniemy się w jednej stylistyce i zapewne jeszcze nie raz zrealizujemy różne zaskakujące pomysły
Już nie jestem drugi :-) |
- 30-go lipca 2013 obchodziliście Jubileusz 5-lecia istnienia zespołu GoodWay. Przybliżcie naszym słuchaczom pokrótce najważniejsze fakty z tych pięciu lat. Może zapamiętaliście jakieś szczególnie zabawne momenty?
Kostek: Kuba na pewno pamięta piękny makijaż, jaki mu zrobiliśmy podczas snu po najbardziej rozrywkowej w naszej historii wizycie w Ostrowitem w 2010 roku. Długo się dziwił dlaczego wszyscy są tacy roześmiani o poranku po tak ciężkiej nocy. Po jakimś czasie zagadkę za pomocą jednego znaczącego spojrzenia, brutalnie rozwiązało lustro (śmiech).
Kuba: No tak… „niewygodna prawda” (śmiech), ale pamiętam też Rafała, który nie trafił nogą w pomost nad jeziorem i przedwcześnie zafundował sobie wieczorną kąpiel w ubraniu na łonie natury (śmiech).
Kostek i Marcin Pankowski aktywnie pogujący na koncercie Vadera ;-) |
Na 5-lecie zespołu GoodWay |
Kostek ADHD na scenie w Ciechocinku |
- Poproszę, aby każdy z Was powiedział kilka słów o sobie.
Andrzej Ożga (wokal): Bardzo lubię śpiewać (śmiech). Jestem fanem zespołu Dżem i Ryśka Riedla. Mieszkam na wsi w spokojnym miejscu i żyję głównie muzyką. Na co dzień w pracy wyrażam się artystycznie, tworząc balustrady do balkonów (śmiech).
Konstanty Szpręglewski (gitara rytmiczna): Nie piję, nie palę, bardzo dobrze mi wychodzi zdawanie egzaminów komisyjnych w szkole i czasami nawet słucham mamy (śmiech). Polski System edukacji trochę mi utrudnia naukę tego, co jest ważne, czyli gry na gitarze, ale jakoś trzeba sobie radzić. Na co dzień jestem raczej miłym, sympatycznym i wesołym chłopakiem, ale jak wejdę na scenę, to wyłazi ze mnie „diabeł” i nad pewnymi odruchami nie potrafię zapanować. Lubię gotować, a najlepiej wychodzi mi spaghetti ze słoika. Chwile wolne bardzo lubię spędzać w miejscowości Ostrowite koło Jabłonowa w naszym domku letniskowym (w tej miejscowości mieszka też Andrzej i tam właśnie powstał GoodWay).
Kuba podczas koncertu w HRP Pamela |
Marcin Daroń |
Marcin Pankowski |
Dzieło Kostka - przeróbka Tomka na Joplin |
Kuba, Sławek Wierzcholski, Tomek, Kostek, Dziesław |
Laureaci Jaszczur Music Festival z uroczą Managerką |
Tak było na tegorocznym Jaszczurze |
- Lisewo koło Chełmna liczy sobie około 1700 mieszkańców. Czy GoodWay jest jedynym działającym w tej miejscowości zespołem rockowym, czy można tam spotkać więcej takich grup? Przypadkiem dowiedziałem się o istnieniu kapeli o dość intrygującej nazwie: Bo Tak. Możecie powiedzieć coś więcej o tym zespole jak i o całym środowisku muzycznym Waszego miasteczka?
Kostek: Zespół Bo Tak - podobnie jak my - nie jest dokładnie z Lisewa. Kiedyś grał w nim perkusista Dziesław i tylko on mieszka w Lisewie, ale obecnie nie gra już z nimi. Jest teraz technicznym GoodWay i pomaga nam w koncertach świetnie się przy tym bawiąc (śmiech).
Lisewo - jak na taką małą miejscowość - ma bardzo ciekawą historię. Kiedyś grał tu nieistniejący już zespół Getto, a obecnie działa wywodzący się z Lisewa, ciężko i mocno brzmiący Hounsis.
Lisewo |
Tomek: Dodajmy też, że w Lisewie odbywa się ogólnopolski Jaszczur Music Festival – bardzo ceniona i prestiżowa impreza, w której zawsze jednym z członków jury jest Sławek Wierzcholski.
Festiwal jest organizowany co roku w październiku przez wspaniałą i niezastąpioną Marzenę Szpręglewską. Z zaplecza mogę zdradzić, że jest to chyba jeden z najbardziej gościnnych i przyjaznych festiwali, w których kiedykolwiek uczestniczyliśmy. Chyba nikt nie dba o zespoły tak jak Marzena (śmiech). [Po tej informacji proponuję władzom Lisewa stworzenie nowoczesnej bazy hotelowej dla niezliczonej ilości rockandrollowców, którzy o tych wszystkich dobrodziejstwach dowiedzą się z niniejszej rozmowy - przyp.red].
Festiwal jest organizowany co roku w październiku przez wspaniałą i niezastąpioną Marzenę Szpręglewską. Z zaplecza mogę zdradzić, że jest to chyba jeden z najbardziej gościnnych i przyjaznych festiwali, w których kiedykolwiek uczestniczyliśmy. Chyba nikt nie dba o zespoły tak jak Marzena (śmiech). [Po tej informacji proponuję władzom Lisewa stworzenie nowoczesnej bazy hotelowej dla niezliczonej ilości rockandrollowców, którzy o tych wszystkich dobrodziejstwach dowiedzą się z niniejszej rozmowy - przyp.red].
Ludzie Sukcesu :-) |
Tomek Janiszewski |
Tomek: Dziękuję, za te miłe słowa, ale Kostek może przez wrodzoną skromność zapomniał dodać, że też ma bardzo dużo własnych pomysłów i też pisze fajne piosenki i teksty. Myślę, że wzajemnie się napędzamy i inspirujemy, a potem zderzamy nasze pomysły z wizjami reszty zespołu i tu dopiero zaczyna się przysłowiowa „blood & miazga” (śmiech).
Teledysk do "Barowej Pogody" |
Z planu Barowej: Kostek, Kuba, Mucha - sympatyk i były manager Andrzej |
- Gościnnie występują z Wami Krzysztof Kałamarski (instr. klawiszowe) i Jacek Kałamarski (saksofon). Możecie powiedzieć coś więcej na temat tych muzyków?
Kostek i Marcin |
Kostek: Przez prawie 5 lat próby odbywały się w Autsajderze w Drzonówku [bar Marcina Daronia – przyp red.], ale od ponad pół roku pracujemy już w Toruniu. Obecnie próby odbywają się w Studiu Wieczorową Porą, w którym pracuje Tomek.
Kuba: Tak... w strategicznym miejscu blisko baru z chińskim żarciem (śmiech).
Tomek: Jeśli chodzi o lidera zespołu to prezes jest tylko jeden i jest nim oczywiście Kostek, a my musimy ciężko pracować, żeby mu było dobrze, i żeby mu się nie narazić (śmiech).
- Metal, hard rock, blues i reggae. Fuzja wielu stylistyk i różnych osobowości wyznaczyła waszemu zespołowi pewien kierunek, który sami nazywacie: "klasyczna muzyka rockowa w ciekawych, melodyjnych aranżacjach". Czy oznacza to, że jeszcze nie do końca określiliście się stylistycznie, czy być może już wiecie w jakim kierunku będziecie podążać?
Skądś znam tę sympatyczną Fankę... |
Statuetka tegoroczna za całokształt Jaszczur Lisewo 2013 |
- I miejsce na czwartym przeglądzie AmatoRock 2010' w Chełmnie, II miejsce i nagroda publiczności na Jaszczur Music Festival w Lisewie, pierwsze miejsce listopadowego notowania Listy Przebojów Polisz Czart w roku 2013. Czy są to wasze największe dotychczasowe sukcesy i jakie wyzwania stawiacie sobie w nadchodzącym roku?
Andrzej: Konkursy i plebiscyty oczywiście zawsze cieszą i są bardzo miłe, ale nic nie zastąpi dużej publiczności znającej nasze teksty i śpiewającej razem z nami nasze własne piosenki na koncertach.
Kostek: Myślę, że naszym największym sukcesem jest to, że cały czas gramy i sprawia to nam radość. Zamiast przytłaczającego poczucia zawieszenia w teraźniejszości i stagnacji, cały czas mamy wrażenie, że coraz więcej mamy ciekawych dróg do przejścia i coraz więcej ciekawych rzeczy do zrobienia.
Kuba: Fajnie było zagrać na przykład z Danny Bryant Band z UK.
Tomek: Jeszcze w listopadzie 2013 zabieramy się za nagranie płyty w Studiu Wieczorową Porą w Toruniu, więc w pierwszej połowie przyszłego roku na pewno będziemy się głównie koncentrować na dotarciu z naszą muzyką do jak najszerszego grona słuchaczy. Niestety nie dysponujemy żadnymi środkami na marketing, więc pomóc nam w tym mogą tylko nasi fani, na co bardzo liczymy. W drugiej połowie roku będziemy pewnie pracować już nad naszą drugą płytą.
Zdjęcie z koncertu w Łubiance |
- Na stronie internetowej zespołu GoodWay można znaleźć informację, że wasz zespół narodził się spontanicznie i rodzinnie. Rzeczywiście... nazwisko Szpręglewski pojawia się dość często w historii grupy. Kostek gra do dziś na gitarze, a jego tato Tomasz był w składzie założycielskim. Jaką rolę w zespole pełni Julia Szpręglewska i czy ten rodzinny charakter grupy przekłada się także na atmosferę jaka panuje między Wami?
Ostrowite - zjazdy twórcze u Kostka |
Tomek: Rodzinny klimat jest faktycznie niezwykły. Rodzice Kostka to naprawdę wyjątkowi i fantastyczni ludzie. Myślę, że trudno znaleźć miejsce bardziej gościnne niż dom Szpręglewskich. Szczególnie ważne dla nas były kilkudniowe zjazdy do Ostrowitego, gdzie cały zespół mógł pracować twórczo nad jeziorem w bardzo miłym towarzystwie, wyłączając się praktycznie z codzienności. To bardzo ważne, bo wszyscy mieszkamy w mocno oddalonych od siebie miejscowościach i raczej nie ma innej możliwości by swobodnie i twórczo się pobawić. Na próbach jest inaczej, bo musimy szanować swój czas. Większość dojeżdża z daleka, więc zawsze jest ścisły plan pracy i mało wolnego czasu.
Tym razem w charakterze kapeli podwórkowej... |
- We wrześniu 2010 w studio Big Bandu Kamerton w Chełmży GoodWay nagrał swoje pierwsze studyjne demo. Ile utworów na nim się znalazło i jakie to były tytuły. Czy można jeszcze gdzieś nabyć tę płytę?
Znam wielu basistów. To najbardziej tajemnicze postaci w show biznesie |
Marcin D: Nagraliśmy tam: "Barowa Pogoda", "Tamta Noc", "600 km", "Pijana Ty", "Sąd" i chyba jeszcze jeden utwór, ale nie pamiętam już jaki. Są tam 3 nagrania studyjne i 3 z próby nagrywane w Autsajderze na jednym mikrofonie. To chyba fajna pamiątka, bo są to wszystko jeszcze stare aranżacje robione za czasów Rafała Sitniewskiego.
Kolejna plenerowa fota (jak i pozostałe plenerowe) autorstwa Sylwii Zając |
Tomek: Materiał został nagrany i część z tych nagrań było słychać nawet na Polisz Czart. Są one również podłożone do naszych teledysków. Nie mieliśmy jednak wtedy warunków, żeby nagrywać wszystko na żywo (zwłaszcza perkusji, która była samplowana), a na profesjonalne studio nie było nas niestety stać.
Teraz w Studio Wieczorową Porą mamy możliwość nagrania pełnowartościowej płyty, tak jak tego oczekujemy, więc w nowym składzie zabieramy się ostro do pracy. Efektów można się spodziewać na początku przyszłego roku.
Tomek raz jeszcze |
Marcin D: Oczywiście zaprosimy Polisz Czart na uroczystą premierę choć znając nasz budżet będzie to pewnie wydarzenie bardziej internetowe niż realne, ale będzie nam niezwykle miło Was gościć!!! (śmiech). [Jako wpisowe ewentualnego realnego spotkania z zespołem GoodWay, Redakcja Polisz Czart - jako niezbędne atrybuty twórczych i owocnych rozmów - zapewnia "kawę" i kabanosy - przyp.red].
W toruńskiej "Grawitacji" |
Andrzej:To na pewno było dla nas bardzo ważne wydarzenie. Usłyszeć się na falach radiowych przez całą godzinę w programie dedykowanym tylko nam, na antenie tak popularnego radia – bezcenne.
Koncert w toruńskim HRP Pamela |
Kuba: Atmosfera był bardzo sympatyczna. Do radia przyjechała też liczna publiczność, która wspierała nas w występie na żywo. Było bardzo fajnie.
- Jaka będzie kolejna piosenka zespołu GoodWay, którą zaprezentujecie słuchaczom Polisz Czart w przyszłorocznych propozycjach?
Kostek: "Morient Express", "Cień Samotności" albo "Kiedy Patrzysz", ale to dopiero jak nagramy ją już w wersji, która ukaże się na płycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz