Pomóżmy chłopakom z Polski zrealizować ich marzenia!
Witam wszystkich! Mam na imię Łukasz i jestem fanem muzyki rockowej, metalowej, a przede wszystkim fanem zespołu Metallica. Moja
przygoda z figurkami zaczęła się cztery lata temu zaraz po tym jak Tony
Squindo - artysta, który od lat tworzy dla zespołu przeróżne ilustracje
i czasem kolekcjonerskie figurki dla członków oficjalnego fanklubu
zobaczył moje prace na Facebooku. Tony był pod wrażeniem moich
prac i pytał z czego to robię. Sam fakt, że gość który jest
profesjonalistą i do tego współpracuje z Metalliką od lat, chwali moje
prace, dał mi takiego "kopa", że niedługo po tym zacząłem myśleć nad
stworzeniem czegoś, co by fajnie wyglądało na półce. Postanowiłem, że
będzie to karykatura Jamesa Hetfielda.
Łukasz, ze swoimi Idolami oraz jegofigurki
Ku
mojemu zdziwieniu figurka wyglądała tak samo jak w mojej wyobraźni. A
czemu ku zdziwieniu? Bo jeszcze nigdy wcześniej czegoś tak czaso i
pracochłonnego nie robiłem,co w dodatku wyraża emocje. Po kilku
tygodniach na półce stał już cały komplet. Figurki Metalliki zostały
bardzo ciepło przyjęte wśród internautów i pomyślałem, co by na to
powiedział sam zespół. Wysyłałem zdjęcia gdzie tylko popadło, ale
bezskutecznie. Po jakimś czasie jak z nieba spadło info o tym, że James
używa Instagramu i istnieje tam pod nazwą Papa_Het_. Napisałem do Niego i
już kolejnego dnia dostałem od Niego odpowiedź. Był na tyle zachwycony
figurkami, że poprosił, abym wysłał je do ich studia w Kalifornii. Po
czterech latach zdążyłem nabrać doświadczenia. Nawiązałem m.in.
współpracę z moim kuzynem Maciejem, który jest kopalnią szalonych
pomysłów. Zaczęło się od figurek zespołu KORN, Megadeth, Tilla
Lindemanna z zespołu Rammstein, a obecnie pracuję nad drugą edycją
figurek Metalliki i muszę przyznać, że delikatnie różnią się od
poprzednich :) Maciej pragnie przedstawić Wam teraz coś, nad czym
aktualnie jesteśmy skupieni.
Maciek z Tillem Lindemannem z Rammstein
Cześć, z tej strony Maciej!
Chciałem powiedzieć, że czuję się szczęśliwy i naprawdę uprzywilejowany
móc pracować z kimś tak zdolnym i zarazem skromnym jak Łukasz :) Po
licznych sukcesach, a takimi można nazwać wizytę na backstage KORNa,
spotkanie Megadeth oraz wbicie się na kilkuminutowe spotkanie z Tillem
Lindemannem z Rammstein, zaczęliśmy się zastanawiać, co dalej. Nasze
figurki są przepiękne!!! Każdemu, kto je widzi szczena opada –
przykładowo Till Lindemann biegał po pokoju w poszukiwaniu lepszego
światła – chciał się figurce dobrze przyjrzeć. Co dalej? Jak spotkać się
z naszymi największymi idolami!!! - z METALLIKĄ???!!! Dzięki szkoleniom
w MentalWay wpadłem na pomsł, że musi to być coś wielkiego. Pierwszą
dużą figurką był Jonathan Davis i naprawdę podobał się wszystkim!
Zwłaszcza Jonathanowi Davisowi z Korna! Ale aby zwrócić uwagę Metalliki,
to musi być coś olbrzymiego. Prawdziwe STATUY. Tylko, że takie statuy –
pomniki to naprawdę duże koszty. Wyceniałem w kilku firmach i cena
jednego powalała z nóg, a chłopaków w Metallice jest przecież czterech
;) Z pomocą przyszły szkolenia na temat crowdfundingu i spotkania z
prezesami Polskich Portali Polak potrafi.pl oraz Wspieram.to. Jednak
Fani Metalliki, do których musimy dotrzeć, to nie tylko Polacy, więc
decyzja zapadła! To musi być zagraniczny – najlepiej amerykański portal.
Szczerze... Kickstarter nie jest zainteresowany „dobroczynnością” jakby
Metallica jej potrzebowała ;) i tak zostaliśmy przy Indiegogo.
Prace
nad przygotowaniem kampanii – od pomysłu do startu trwały prawie 3
miesiące. Profesjonalnie przygotowana akcja – a tylko o taką nam
chodziło – to setki godzin spędzonych na wymyślaniu Co, Jak, Dlaczego –
za ile? Czyli dla jednych nudna, a dla drugich, którzy czują wiatr we
włosach i widzą w swojej wyobraźni twarze idoli z szczękami na ziemi –
zajebista zabawa i zarazem ogromnie ciężka robota. Trzeba było zapoznać
się z dziesiątkami stron, na których napisane było, co można, czego nie -
ogólnie masakra. Mała porada dla chcących w przyszłości startować ze
swoimi kompanami – jak nie macie większego pojęcia o tworzeniu grafik i
obróbce video – zlećcie to profesjonalistom ;) ja tak zrobiłem i nie
żałuję!!! Nie jest lekko, gdyż jest to akcja fanowska – czyli tak
naprawdę zbieramy na prezent dla naszych idoli.
Oczywiście
w zamian za wsparcie oferujemy unikatowe nagrody – perki, ale nie
możemy bez licencji dawać tego, czego pragną niemal wszyscy wspierający –
naszych figurek. Ale do tego tematu jeszcze wrócimy ;) Jak tylko
złapiemy chłopaków na jakimś koncercie w Europie w 2017 roku. Niestety.
do koncertów w Kopenhadze raczeni nie zdążymy – gdyż jedna statua
będzie się drukowała około miesiąca + ręczna obróbka, szlifowanie,
malowanie i klejenie!!! Ale przecież chłopaki teraz cały świat kilka
razy objadą z trasą promującą Hardwired...To Self-Destruct więc okazji
do spotkania będzie wiele. Akcja dopiero co ruszyła i musi nabrać tempa –
a to stanie się tylko dzięki wsparciu prawdziwych fanów bo to oni ją
tworzą !!!
Pozdrawiamy :)
Jeśli
ktoś chciałby wpłacić jakąkolwiek kwotę, aby pomóc Chłopakom w
realizacji śmiałego celu, wszelkie szczegóły znajdziecie tutaj:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz