fot. Marek Jamroz |
fot. Artur Grzanka |
fot. Marek Jamroz |
fot. Marek Jamroz |
Sławek: Należę do pokolenia, które pamięta TSA od momentu powstania. Kiedy w roku 1979 z Tomkiem Zatwarnickim zakładaliście ten zespół, przeczuwałeś, że TSA stanie się jedną z największych legend polskiego rocka, a po 36 latach nadal będzie wypełniał po brzegi sale koncertowe?
fot. Artur Grzanka |
Sławek: A Tajne Stowarzyszenie Abstynentów?
Andrzej Nowak: Dopiero później było to przekornie dorobione przez nas w pierwszym składzie, czyli na samym początku, wtedy kiedy nie było jeszcze Marka Piekarczyka.
Sławek: Miałem 18 lat, gdy zagraliście słynny koncert w Teatrze STU. Miałeś wtedy fantastyczne blond pióra...
Kuba: ...i żółty kombinezon.
Andrzej Nowak: Żółty kombinezon ukradli mi parę lat temu. Jakaś nieprawdopodobna aukcja to była, podczas której ten kombinezon doszedł do kilkunastu tysięcy złotych (śmiech). Ktoś to przebił i niestety go nie dostał, bo ktoś go ukradł. Ja ten kombinezon nazywam pajacyk (śmiech).
fot. Artur Grzanka |
Sławek: Przechodziliście bardzo piękne i owiane sławą dziesięciolecia, ale w pewnym okresie też i mniej fajne dzieje. W latach 90' występowaliście jako dwie odrębne formacje. Jak dziś wspominacie ten czas?
Andrzej Nowak: Odpowiem ci na to pytanie po londyńsku - No comments.(śmiech). Ja patrze do przodu. Patrzę na to, co będzie jutro i pojutrze. Zacytuję słowa mojego ukochanego taty, który dał mi wszystko, polskie wychowanie i co najważniejsze - uczynił ze mnie żarliwego patriotę. Zawsze powtarzał mi tak: "Nie patrz na dni umarłych synu. Patrz do przodu i żyj tak, aby było tobie dobrze i ludziom, którzy cię otaczają".
fot. Artur Grzanka |
fot. Artur Grzanka |
Marek Jamroz tym razem po drugiej stronie obiektywu (fot. S. Orwat) |
fot. Marek Jamroz |
Andrzej Nowak: Każdy Amerykanin we krwi ma to, że Ameryka jest najważniejsza i za to oczywiście trzeba mieć do nich szacunek. Dzieje się tak dlatego, że oni nie znają tego, co jest na zewnątrz, ale czy on mnie inspirował? Nie, bo dla mnie to jest typowa komercja na potrzeby dolara. Jego piosenki oczywiście są eleganckie i z szacunkiem chylę głowę, ale mam lepszych nauczycieli.
fot. Marek Jamroz |
Andrzej Nowak: B.B. King , Eric Clapton, Muddy Waters, czyli muzycy, którzy wychowali takich ludzi jak Jimmy Page..
Sławek: Niedawno spotkałem się z Johnem Mayallem...
Andrzej Nowak: O widzisz John Mayall!
Sławek: ...który ma 81 lat i pomimo upływu lat ciągle śpiewa, biega po scenie i zmienia instrumenty. Tacy ludzie udowadniają, że blues i rock and roll łączą ze sobą praktycznie wszystkie pokolenia i nie narzucają nikomu żadnych barier.
fot. Artur Grzanka |
Andrzej Nowak: Ależ absolutnie. Przecież my tez nie mamy już pięciu lat i ludzie często pytają - skąd Nowak bierze tyle energii? Ja nie mogę odpowiedzieć skąd ja biorę tyle energii, dlaczego to tak w moim wieku wygląda czy dlaczego to robię, a nie robię czegoś innego, bo nie potrafię odpowiedzieć do końca skąd biorę siły. Wiadomo, że ktoś nade mną czuwa dzięki Bogu i dlatego mam taką energię, ale z drugiej strony gdybym nie słuchał i nie grał bluesa, nie grał rock and rolla, nie grał rocka, to nie miałbym tej energii. Tak mi się wydaje, że właśnie to daje mi inspirację.
Antoni Malewski z Markiem Piekarczykiem |
Andrzej Nowak: Bardzo mądre słowa. Chylę w tym momencie czoło i podpisuję się pod tym.
Sławek: Obiecuję, że kiedyś przyjadę specjalnie na wasz koncert do Tomaszowa Mazowieckiego i poznam cię z tym niesamowitym człowiekiem.
Andrzej Nowak: Będzie mi ogromnie miło i sproszę go pozdrowić od Andrzeja Nowaka.
Kuba: Czy sytuacja, jaką obserwujemy dziś w polskim show biznesie i na listach przebojów jest najdelikatniej mówiąc fair?
Andrzej Nowak: Jeszcze nie czas, abym się wypowiadał na ten temat. Przyjdzie czas, a ten czas następuje bardzo szybko, że stanę i powiem. Można się tylko domyślać i samemu wyciągnąć wnioski patrząc na to, co dzieje się w tym kraju, patrząc na to, co dzieje się z tak zwaną cenzurą i porównując tę cenzurę do cenzury czasów komunizmu, a resztę domyślcie się sami.
fot. Artur Grzanka |
Andrzej Nowak: Na to pytanie odpowiem ci starym polskim przysłowiem. "Kłamstwo ma krótkie nogi". Przepięknie było, kiedy na wiecu Kukiza tych porę tysięcy ludzi odśpiewało "Urodziłem się w Polsce" . Wiecie jak mi było milo?
fot. Marek Jamroz |
Andrzej Nowak: Nie można tego mylić. Piosenki Złych Psów to jest zupełnie inny świat i zupełnie inny zespól. Nie można mylić zespołu TSA z zespołem Złe Psy. TSA to jest mój zespół, ja go założyłem i to jest moje dziecko. Złe Psy to też jest moje dziecko, ale muzyka Złych Psów jest muzyką bardzo bezpośrednią. To jest to, co ja chcę powiedzieć publiczności bez pośrednika, to jest mój osobisty relatywny przekaz. Nie mam wokalisty i nie mam pośrednika, który pisze teksty. To jestem ja, to jest sto procent mojej wypowiedzi i ja tu jestem spełniony, ponieważ nareszcie mogę powiedzie to, co chcę powiedzieć. TSA to jest TSA, a Złe Psy to jest całkowicie mój osobisty przekaz.
Sławek: Część muzyków TSA przewija się przez Złe Psy.
Andrzej Nowak: Tak, oczywiście. Nie tylko z TSA bo przecież ze Scorpionsów też.
Sławek: Paweł Mąciwoda przewinął się nie tylko przez Złe Psy. Grał także w TSA. Jesteś dziś dumny z Pawła?
Andrzej Nowak:
Przywiozłem Pawła z Ameryki, kiedy jeszcze nie był w Scorpionsach. To jest mój bardzo dobry przyjaciel. Poznaliśmy się w Stanach i bardzo długo byliśmy tam bliskimi sąsiadami intelektualnymi. Paweł jest świetnym basistą i graliśmy w różnych zespołach. Często przyjeżdżał też do mnie do warsztatu, a potem wymyśliłem, że Paweł ma zagrać w TSA. Był taki moment, że akurat musiał zagrać i powiem wam coś więcej - to tam w Stanach założyłem zespół Złe Psy w zupełnie innym, amerykańskim składzie, w którym Paweł Mąciwoda też uczestniczył.
Sebastian Riedel |
Andrzej Nowak: Tak oczywiście. W tej chwili Sebastian śpiewając jako gość w zespole Złe Psy, kontynuuje ideę, którą my z Ryśkiem kiedyś rozpoczęliśmy.
Sławek: W latach 80' mówiło się o trzech gigantach polskiego blues rocka. Rysiek Riedel, Skiba z Kasy Chorych i Ty.
Andrzej Nowak: Tak jest. Nazywali nas święta trójca (śmiech). Parę dni temu graliśmy ze Złymi Psami duży koncert i oczywiście Seba był tam gościem. Znając go tyle lat, bo przecież na rękach go kiedyś nosiłem, teraz kiedy jest już dorosły, nieraz zdarzy mi się powiedzieć do niego Rysiek.
Kuba: Głos ma łudząco podobny
Andrzej Nowak: To są geny.
Kuba: Oprócz tego, że Złe Psy powstały w Ameryce, w jaki jeszcze sposób Stany wpłynęły na twoje życie artystyczne?
fot. Marek Jamroz |
Kuba: Czyli było to szukanie inspiracji?
Andrzej Nowak: Oczywiście. Tak, jak chciałem, tak zrobiłem. Mieszkałem tam bardzo długo, zobaczyłem to, co chciałem, wróciłem do Polski i jestem szczęśliwy.
fot. Artur Grzanka |
Andrzej Nowak: Gdzie ty u mnie długie włosy widzisz (śmiech)? Tak, coraz częściej mówię o Bogu i wierzę, że ktoś nade mną czuwa. Czuję to też dzięki ludziom dobrej woli, którzy oddali mi około 30 litrów krwi, dzięki której żyję.
fot. Marek Jamroz |
Marek Jamroz podczas koncertu TSA w Londynie |
Sławek: ...militaria, pitbulle... ile ich masz?
Andrzej Nowak: Zawsze miałem pięć.
Sławek: Stąd wzięła się nazwa Złe Psy?
Andrzej Nowak: Między innymi dlatego, że ja jako jeden z pierwszych sprowadziłem te psy do Polski i bardzo dużo się od nich nauczyłem. Nie psy ode mnie, tylko ja od psów. Nauczyłem się wierności, nauczyłem się honoru, nauczyłem się pamięci. Pitbull bardzo pamięta i jest lojalny, a najważniejsze jest to, że jest nieprawdopodobnie wrażliwym stworzeniem i kompletnie nie jest agresywny. Jest najlepszym przyjacielem dzieci, a agresywny jest tylko wtedy, kiedy ktoś zaatakuje twoją rodzinę lub ciebie i ja jestem taki sam.
Sławek: Czyli, że ta siła charakteru, jaką wyczuwa się rozmawiając z tobą i twój patriotyzm to w jakimś stopniu zapatrzenie się w zachowanie tych zwierząt?
Andrzej Nowak: Tak
fot. Marek Jamroz |
Andrzej Nowak: Tak, dokładnie, Muszę to zrobić, bo to co o mnie tam piszą, to jest totalna bzdura. Tam w ogóle nie ma nic o Andrzeju Nowaku! Nie ma nic na przykład o mojej współpracy z Krzesimirem Dębskim, gdzie grałem dwie gitary razem z Apostolisem. Przecież to są rzeczy, o którycdh trzeba mówić. Były też nagrania w Stanach, które robiłem jako sideman i o tym też trzeba powiedzieć
fot. Marek Jamroz |
Andrzej Nowak: Niektórzy ludzie obliczyli, że jest to grubo ponad 50 nagranych płyt.
Sławek: Jesteś też blisko z Węgrami. Mam na myśli twoją współpracę z Hungaricą. Ten naród stworzył w ciągu ostatnich dziesięcioleci ogromną tradycję rockową. Przypomnijmy choćby takie zespoły jak Omega. Lokomotive GT czy Skorpio.
Andrzej Nowak:
Uwielbiam ten naród. Pierwsza trasa TSA oczywiście jeszcze bez naszego wokalisty, odbywała się właśnie z zespołem Skorpio. Ostatnio miałem przyjemność zagrać ze Złymi Psami w Budapeszcie wraz z zespołem Hungarica. Zagraliśmy znakomity koncert, ale jak można było nie zagrać dobrego koncertu, kiedy grasz w najlepszej sali w Budapeszcie na scenie, na której kiedyś stał Led Zeppelin, a licznie zebrana węgierska publicznośćstoi z biało-czerwonymi flagami. Patrzyłem ze sceny, jak Węgrzy na koncercie polskiego zespołu trzymają kilkadziesiąt biało-czerwonych flag, Oni kochają nasz naród i pamiętają o nas i doceńmy to!
Marek Jamroz i Kuba Mikołajczyk z Andrzejem Nowakiem tuż przed koncertem TSA w Londynie (fot. S. Orwat) |
Sławek: Czego najbardziej życzy sobie Andrzej Nowak?
Andrzej Nowak: Żeby wszyscy byli szczęśliwi i żeby było coraz mniej nienawiści.
Sławek: Słyszysz ten krzyk z widowni "TSA, TSA!!!"? Ten krzyk przez dziesięciolecia nic się nie zmienił
Andrzej Nowak: Jak nie krzyczą, to nie wychodzimy ha ha ha
Sławek Orwat
- Muzyki słuchał wcześniej niż potrafił mówić. W dojrzałość wprowadził
go stan wojenny. Przez półtora roku był redaktorem muzycznym tygodnika
Wizjer oraz współorganizował dwie edycje WOŚP w Luton, gdzie także
prowadził polskie programy w internetowym radio Flash i brytyjskim
Diverse FM. W roku 2010 założył kabaret 3 x P, który wystąpił m.in w
imprezie poprzedzającej zawody strongmanów Polska - Anglia. Z londyńskim
magazynem Nowy Czas współpracuje od marca 2011. W latach 2012 - 2014
prowadził autorską audycję Polisz Czart na antenie brytyjskiego radia
Verulam w położonym niedaleko Londynu St. Albans. W roku 2013
program ten był emitowany również na nieistniejącej już platformie
radiowej Fala FM z siedzibą w kanadyjskim Toronto. Od lipca 2012 związał
się z warszawskim magazynem JazzPRESS, a od października tego samego
roku z wychodzącym w Sosnowcu muzycznym kwartalnikiem Lizard.
Tłumaczenie jego wywiadu z Leszkiem Możdżerem ukazało się w
brytyjskim magazynie LondonJazz. Pojedyncze publikacje jego tekstów
pojawiły się się m.in. w londyńskim magazynie Lejdiz, wychodzącym w
Edynburgu Pangea Magazine oraz na łamach
toruńskich Nowin. Poza działalnością dziennikarską, od czasu do czasu
można go także spotkać w roli konferansjera. Największą imprezą, jaką
miał okazję zapowiadać dla blisko 2,5 tysięcznej widowni, był
zorganizowany przez Buch IP w dniu 8-go marca 2014 londyński
koncert, na którym wystąpiły Nosowska, Brodka i Maria Peszek.. W czerwcu
2015 wraz z Tomaszem Wybranowskim reaktywował Listę Przebojów Polisz
Czart, która ukazuje się w każda drugą środę miesiąca na antenie NEAR FM
w irlandzkim Dublinie. Od roku 2014 dołączył do najbardziej muzycznego
polskojęzycznego portalu na Wyspach Brytyjskich - Polski Wzrok z
siedzibą w malowniczym Bedford.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz