Aleksandra "Acidolka" Mielińska - artystyczna dusza kochająca dobrą muzykę. Swoją ksywkę wzięłam od zespołu Acid Drinkers. Jest to pierwszy i najlepszy zespół goszczący w moim odtwarzaczu. Obecnie mieszkam w mieście Robin Hooda, w sumie to w mieście Szeryfa George'a - bo zawsze wolałam te czarne charaktery w filmach. Na codzień jestem artystką. Artystką? Tak, skończyłam studia artystyczne, zajmuję się malowaniem, rysowaniem, fotografowaniem... Mówiono o mnie "nadworny fotograf Acid Drinkers", ponieważ umiłowałam fotografię koncertową. Moje życie to połączenie pasji artystycznej, z miłością do rock'n'rolla. Na koncie mam wiele przebytych kilometrów w pogoni za takimi zespołami jak: Acid Drinkers, Flajack, Kult, KNŻ, Luxtorpeda, NoNe... W sumie muzycy stali się moimi znajomymi, bo ja zostałam stałym bywalcem ich koncertów. Jeśli miałabym wybierać muzykę, która jest mi najbliższa, postawiłabym na szeroko pojęty metal i rock, chociaż nie lubię się zamykać i czasami eksperymentuję z jazzem czy muzyką filmową. Ostatnio coraz częściej odkrywam na nowo legendy ciężkich brzmień, aby przypomnieć sobie, od czego tak naprawdę wszystko się zaczęło.
10 moich ulubionych polskich kawałków:1. Acid Drinkers - Pump The Plastic Heart
2. KNŻ - Legenda Ludowa
3. Kult - Brooklińska Rada Żydów
4. Acid Drinkers - Demetia BLVD
5. Flapjack - Whooz Next
6. Homosapiens - Elephant
7. Zacier - Pierogi
8. Acid Drinkers - Slow and Stoned
9. Kasia i Wojtek - Biegnę
10. Deriglasoff - Neptun
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz