piątek, 15 października 2010

Sabaton - Art Of War (Szwecja) 2008 Wizjer nr 44

„Wczesnym wrześniem nadeszła, wojna nieznana światu.
Bez ostrzeżenia wtargnęli na ziemię bronioną Polską ręką.
’Mimo, że jest was 40 do jednego, wasze siły wkrótce zostaną zniszczone!’
Ochrzczeni w ogniu 40 do jednego. Duchem Spartanie. Śmierć i Chwała.
Polscy żołnierze, najlepsi z najlepszych zatrzymują wściekłość Wehrmachtu.”


Rok temu we wrześniu minęło 70 lat od jednej z najważniejszych bitew II wojny światowej. Rozegrała się ona na polskiej ziemi i nazywana była później polskimi Termopilami na pamiątkę starożytnej bitwy, w której garstka Spartan starła się z tysiącami perskich najeźdźców, zadając im ogromne straty. W 1939 roku w okolicach Wizny znajdował się niezwykle ważny punkt strategiczny polskiej linii obronnej w oparciu o rzekę Narew. 720 polskich żołnierzy walczyło 3 dni przeciwko 54.200 żołnierzom, 350 czołgom, 657 moździerzom, działom i granatnikom Wehrmachtu oraz wsparciu lotniczemu Luftwaffe. Kilkudziesięciu Polaków dostało się do niewoli. Reszta poległa. Pomimo ogromnej różnicy w ilości wojsk, Polacy zadali Niemcom olbrzymie straty. 


Generał Władysław Raginis - Bohater spod Wizny
Czy będzie to artykuł historyczny? Nie, będzie to tylko kolejna recenzja płyty. Dlaczego akurat Sabaton? Mimo, że są zaliczani do podgatunku nazywanego power-metalem, stworzyli muzykę treściowo zaangażowaną z nieukrywanymi ambicjami edukacyjnymi. Postanowili, że będą w swoich tekstach opiewać bohaterstwo ludzi na przestrzeni dziejów, z wyraźnym przesłaniem antywojennym i gloryfikować obrońców zaatakowanej przez agresora ojczystej ziemi. Drugi powód jest bardzo emocjonalny. Jest dla mnie czymś niezwykłym, że szwedzka grupa stworzyła jeden z najbardziej patriotycznych utworów, który opiewa bohaterstwo polskiego żołnierza. Noszę w pamięci ten dzień, kiedy mój syn po raz pierwszy pokazał mi amatorsko zrealizowany teledysk do tej szczególnej pieśni chwały. Poczułem wtedy nieopisaną dumę, wzruszenie i rodzaj szczególnej wdzięczności dla sześciu szwedzkich muzyków, którzy z pasją pochylili się nad heroizmem polskiego żołnierza.

Utwór opiewający Bitwę pod Monte Cassino

Lider grupy Joakim Brodén powiedział: „Polski fan przesłał nam kiedyś informację o bitwie pod Wizną. Kiedy przeczytaliśmy o czynach kapitana Władysława Raginisa i jego przyjaciół, była to dla nas tak nieprawdopodobna historia, że sądziliśmy najpierw, iż nie może być prawdziwa. Taka niesamowita odwaga, by 720 żołnierzy stawiało opór 42 tysiącom Niemców! Uznaliśmy natychmiast, że to najbardziej interesująca bitwa historii i oczywiście napisaliśmy o tym piosenkę ‘40:1’". 40:1 to jedynie proporcja symboliczna odnosząca się do Termopil. Faktyczny stosunek sił niemieckich w bitwie pod Wizną wynosił ok. 58:1.

Sun Zi - Sztuka Wojenna
”The Art Of War”, to jednak nie tylko „40:1”. Tytuł albumu został zaczerpnięty z chińskiego dzieła „Sztuka wojenna” napisanego przez niejakiego Sun Zi. Rozprawa składa się z trzynastu rozdziałów (tylu ile jest utworów na płycie) poświęconych różnym elementom skutecznego prowadzenia wojny. Sun Zi jest uznawany za pierwszego człowieka w historii, który opisał strategię i taktykę prowadzenia wojny. Mimo, że dzieło powstało w VI wieku p.n.e., do Europy trafiło dopiero w roku 1782 przetłumaczone na francuski przez jezuitę Jeana Josepha Marie Amiota. Sabaton zaczerpnął z chińskiego dzieła nie tylko tytuł i tematyczne inspiracje, ale także jego antywojenne przesłanie. Jeden z cytatów owej księgi brzmi bowiem: „Osiągnąć sto zwycięstw w stu bitwach nie jest szczytem umiejętności. Szczytem umiejętności jest pokonanie przeciwnika bez walki”.



Od 25 kwietnia 1915 roku do 9 stycznia 1916 toczyła się jedna z najkrwawszych bitew I Wojny Światowej. Walki o Gallipoli w planach państw Ententy miały być początkiem operacji mającej na celu zdobycie Stambułu i zniwelowanie znaczenia Imperium Osmańskiego. Operacja ta zakończyła się fiaskiem, a straty obu stron wyniosły 131.000 zabitych i 262.000 rannych. „Cliffs of Gallipoli” traktuje o dramacie rodzin, które straciły najbliższych podczas działań wojennych. Mimo że tytuł albumu brzmi „Sztuka wojenna”, także i ten utwór jest w swojej wymowie antywojenny. Sabaton opiewając bohaterstwo tych którzy giną w słusznej sprawie, w rytmach muzyki zagrzewającej do walki przekazuje odbiorcom treści o honorze, szacunku dla przeciwnika i bezsensowności wojny.

Joakim Brodén (fot. Jonas Rogowski)



Generał Waldemar Skrzypczak
„40:1” nie jest jedynym polskim akcentem w twórczości Sabatonu. W tym roku ukazał się kolejny album grupy – „Coat Of Arms”, na którym muzycy umieścili utwór „Uprising” traktujący o Powstaniu Warszawskim z 1944 roku. Teledysk do tej piosenki został nakręcony w Fabryce Norblina w Warszawie z udziałem generała broni Waldemara Skrzypaczka. Generał jest postacią kontrowersyjną. 17-go sierpnia 2009 roku, po udzieleniu wywiadu, w którym skrytykował funkcjonowanie polskiej administracji wojskowej, oddał się do dyspozycji prezydenta i został odwołany ze stanowiska dowódcy Wojsk Lądowych. Zapraszając do wysłuchania albumu ”The Art Of War”, wyrażam nadzieję, że obraz naszego Kraju dzięki bohaterom spod Wizny opiewanym przez wokalistę Sabatonu Joakima Brodéna, utrwali się w świadomości innych narodów skuteczniej, niż awanturnictwo i brak kompetencji współczesnej polskiej pseudo elity politycznej.

3 komentarze:

  1. Slawek, polskich akcentow w tworczosci Sabaton jest wiecej: "Aces in Exile" na ten przyklad. Innym rodzajem holdu (dla Metalu tym razem) jest "Metal Cure".
    Pozdrawiam
    Bogumil

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Bogumił za komentarz. Masz absolutnie rację, przypominając mi o "Aces in Exile" i pięknym tekście o Dywizjonie 303. A tak przy okazji... może znasz (poza Sabatonem) jeszcze innego wykonawcę spoza Polski, który w swojej twórczości z szacunkiem wypowiada się o naszym Kraju? Przypominam sobie choćby utwór "Poland" Sala Solo, ale to już oczywiście inny gatunek muzyki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm... Marduk i koncertowy album "Warschau"? No dobra, troche naginam bo album ten jest w sumie nagrany na trasie w Polsce ale to chyba swiadczy o uznaniu dla naszych blackowych fanow (do ktorych i ja sie mam czelnosc zaliczac.

    OdpowiedzUsuń