piątek, 28 maja 2010

Nirvana - Nevermind (USA) 1991 Wizjer nr 24

"Wolę brzydotę, jest bliżej krwiobiegu"
                             StanisławGrochowiak

W połowie lat osiemdziesiątych w Seatle i jego okolicach nastąpił poważny kryzys gospodarczy, którego nie odczuła reszta USA. Dokładnie w tym samym czasie w pobliskiej Kalifornii miał miejsce gospodarczy boom. Rejon Seatle został na jakiś czas kulturowo wyalienowany z wszystkiego, co działo się w Stanach Zjednoczonych. Z tego powodu sztuka tych okolic ukształtowała jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny klimat brudu, nihilizmu, frustracji, wulgarności, przemocy, brzydoty i autodestrukcji. Wielkie firmy fonograficzne przestały tu zaglądać, a z czasem wytworzył się całkowicie undergroundowy rynek muzyczny, który nie mógł liczyć na jakikolwiek sukces masowy.


Seatle
To właśnie na tej zapomnianej przez Boga i ludzi ziemi narodził się styl muzyczny, który ukształtował grunge’ową alternatywną muzykę rockową. Są nawet tacy, którzy uważają, że grunge uratował rocka jako gatunek. Ktoś zapyta być może w tym momencie - A Metallica, Guns 'N' Roses, U2? Owszem, rock istniał, ale w potopie najgorszych z możliwych odcieni komercji, jaka zalewała powoli muzyczny świat, rock zatracał to, co w nim było pierwotne - prostotę, szczerość, dzikość i przestał powodować powszechne oburzenie pseudo-autorytetów. Podczas gdy z głośników radiowych emitowano plastikową papkę, Freddie Mercury żegnał się z życiem, a U2 rewolucjonizował brzmienie rocka europejskiego, w odciętym kulturowo od reszty świata Seatle powstawał Nevermind.


Stanisław Grochowiak
Grunge w amerykańskim slangu oznacza brud za paznokciami. Czy grunge jako gatunek w sztuce wziął się znikąd? Zawsze kiedy wsłuchuję się w teksty z Nevermind, wracam wspomnieniami do literatury nurtu turpistycznego. Dla przypomnienia, turpizm to celowe wprowadzanie do literatury elementów brzydoty w celu wywołania szoku estetycznego. Kult brzydoty był nurtem niezwykle popularnym w poezji drugiej połowy XX wieku a w literaturze polskiej pojawił się po odwilży roku 1956. Przedstawicielami tego kierunku byli tak znani poeci jak Stanisław Grochowiak, Ernest Bryll i Andrzej Bursa. Grochowiak napisał kiedyś następujące słowa - "Nawet w najdalej posuniętym akcie buntu (czy przeciwko życiu, czy przeciw tradycji literackiej), turpiści wyrażają ostatecznie postawę afirmatywną. Żaden turpista nie przeraża tylko po to, by przerażać, żaden nie krzyczy, aby usłyszano, jaki ma silny głos." Co łączy szacownych turpistów i brudnych grunge'owców? Jest to w moim odczuciu ta sama przyczyna pokazywania brzydoty jaką był protest pokoleniowy.


Abdrzej Bursa
Młodzież ze slumsów Seatle była zniechęcona do wszystkiego, a pokolenie swoich rodziców postrzegała jako ludzi niespełnionych życiowo, którzy zostawili im biedę, brak perspektyw i często rozbite rodziny. Czy może być większy dramat dorastającego człowieka jak niemożność odnalezienia autorytetu we własnym domu? W tych warunkach muzyka rockowa po latach zastoju i komercjalizacji narodziła się w Seatle po raz drugi. Teksty Nirvany oburzały i były pełne ohydy. Można to zjawisko krytykować. Jednego tylko zrobić nie jesteśmy w stanie. Nie możemy zatrzymać lawiny, kiedy już malutki kamień został wprawiony w ruch. Dzieciństwo Kurta Cobaina było dramatyczne. W wieku ośmiu lat po rozwodzie rodziców przez rok mieszkał z matką, po czym dwa lata spędził w przyczepie kempingowej wraz z ojcem. W wieku 11 lat został z niej wyrzucony po tym, jak ojciec ożenił się po raz drugi. Po włóczędze pomiędzy dziadkami i krewnymi ponownie trafił do matki. Bardzo często opowiadał o swoich noclegach pod jednym z mostów. Dziś jest to miejsce pielgrzymek fanów tragicznie zmarłego idola. Kurt wspomniał o tym epizodzie w piosence "Something In The Way".


"Pod mostem brezent zaczął przeciekać.
Wszystkie zwierzęta, które złapałem w pułapkę udomowiły się.
Żywię się więc trawą i zaciekami z sufitu.
Wolno jeść ryby, bo nie mają żadnych uczuć."

Wizytówką zespołu jest kompozycyjny układ piosenek. Większość z nich posiada cicho zaśpiewane zwrotki i głośne refreny. Taki jest właśnie ich najsłynniejszy przebój "Smells Like Teen Spirit”, który wyprowadził rocka alternatywnego z niszy na światowe salony. Stała się rzecz niespotykana. Piosenka z podziemnego rynku grunge'owego Seatle została okrzyknięta singlem roku na świecie. Jej tekst mówi sam za siebie.


"Naładujcie broń i przyprowadźcie przyjaciół
Przyszliśmy - no to nas zabawiajcie
Jestem najgorszy w tym co robię najlepiej
I z tym darem czuję się błogosławiony
To chyba sprawia mi przyjemność."

"Lithium" to utwór wymierzony przeciw wszelkiej maści religijnym fanatykom. Słowa są ostre i kontrowersyjne, w czym nie odbiegają od stylistyki typowej dla Nirvany. Jest to najbardziej chyba turpistyczna piosenka albumu.


"Jestem obrzydliwy, ale Ty jesteś nie lepsza
Jestem samotny... i wszystko gra
Tęsknię za Tobą, ale nie pękam
Kocham Cię, ale nie mam zamiaru pękać
Zabiłem Cię, lecz nie mam zamiaru pękać
Podoba mi się to, że nie mam zamiaru pękać."

Kurt Cobain and Krist Novoselic live at the 1992 MTV Video Music Awards
5 kwietnia 1994 roku Kurt Cobain popełnił samobójstwo strzelając sobie w głowę. Ciało znaleziono po trzech dniach od śmierci w jego domu w Seattle. Ponadto w jego krwi stwierdzono trzykrotną śmiertelną dawkę heroiny. Śmierć lidera Nirvany była przyczyną serii samobójstw jego kilkorga fanów, a spiskowe teorie co do przyczyny jego zgonu trwają po dzień dzisiejszy. Ciało Kurta Cobaina zostało poddane kremacji. Jedna trzecia prochów została rozrzucona w buddyjskiej świątyni w Nowym Jorku, jedna trzecia w rzece Wishkah, a reszta jest w posiadaniu Courtney Love - żony muzyka .


Nevermind powstał w 1991 roku. Album został sprzedany w 26 milionach egzemplarzy, z czego 10 milionów sprzedano tylko w samych Stanach Zjednoczonych. Pismo Rolling Stone umieściło płytę na 17. miejscu rankingu 500 najlepszych albumów wszech czasów. W 2007 roku ten sam magazyn umieścił Kurta Cobaina na drugim miejscu listy najbardziej niedocenionych gitarzystów tuż za Prince'em.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz