poniedziałek, 23 października 2017

Antoni Malewski - ELVIS IS DEAD – 40 lat później

Dom przy Placu Kościuszki 17 z kawiarnią „IKA”, w którym mieszkał Wojtek Szymański. Tu w latach 1959/60 w jego mieszkaniu krzewił się tomaszowski Rock’n’Roll


Tragiczna informacja o śmierci niekwestionowanego, wydawałoby się „nieśmiertelnego” króla Rock’n’Rolla Elvisa Presleya zastała mnie w miejscowości Giebułtów k/Świeradowa Zdroju o czym opowiedziałem w „59” rozdziale, felietonie „Umarł KRÓL” w suplemencie do „Subiektywnej Historii Rock’n’Rolla w Tomaszowie Mazowieckim”.

Bardzo długo od tej smutnej informacji nie tylko moja, skromna osoba ale miliony fanów, miłośników muzycznej twórczości Elvisa, tak w kraju jak i na świecie, żyła w żałobnej traumie. W sierpniu tegoż roku (16) minęło równe 40 lat od JEGO śmierci. Wiele osób utrzymuje ten stan ducha w swoich sercach do dzisiaj. Wśród nich znalazłem się również ja. JEGO śmierć stała się głównym powodem, przyczyniła się, że przełamałem w sobie organizacyjny opór, strach przed osobistym blamażem (mając w swoim domowym archiwum arsenał muzyczno filmowy z Królem R&R) i w sierpniu (13/16) 2005 roku zorganizowałem muzyczne spotkanie. Z jednorazowym zamiarem, w tomaszowskiej Galerii ARKADY przy pomocy Waldka Gałka (wykonawca, twórca plakatów, gadżetów o Elvisie) i pani Doroty Sobańskiej, doprowadziłem do czterodniowego spotkania pt „Długi weekend z Elvisem”. Okazało się, że do dzisiaj spotykam się z fanami Elvisa Presleya, miłośnikami rock’n’rolla (niekiedy dwa razy w miesiącu) 8 stycznia (urodziny) czy 16 sierpnia (śmierć Elvisa), już w powstałym cyklu „Herosi Rock’n’Rolla”. Muzyczne spotkania tego cyklu trwają do dzisiaj. Miałem również spotkania z Elvisem na żywo, i to dwukrotnie. Raz na urodziny (8 stycznia) drugi raz na śmierć (16 sierpnia) Króla R&R. W obu przypadkach wykonawcą coverów Elvisa był młody tomaszowianin (Arkadiusz Milczarek), ówcześnie mieszkający w Londynie.


Spotkania z „Herosami” na przestrzeni lat organizowałem nie tylko w ARKADACH ale po pożarze w Galerii także w Barze „ALIBI”, w SCh „TOMY” czy w restauracji/kawiarni „ALABASTRO”. Arkadiuszowi Milczarkowi, nadałem przydomek „Elvis” (Arek „Elvis” Milczarek). Kiedy wspólnie przygotowywaliśmy na jubileusz 80 urodzin Elvisa Presleya (8.01.2015) spotkanie z jego udziałem w tomaszowskim kinie „Włókniarz” szczególny program, połączony z koncertem/filmem pt „Elvis Lives 2002”, Arek ginie (pod Kielcami) w wypadku. Fani, miłośnicy Elvisa w Tomaszowie Maz. obchodzili 80 urodziny Króla R&R w kinie „Włókniarz”, bez udziału Arka „Elvisa”.

Plakat okolicznościowy poświęcony pośmiertnemu spotkaniu z Arkiem „Elvisem” Milczarkiem


Z niecierpliwością oczekiwałem zbliżającej się, okrągłej rocznicy (40 lat po śmierci) Elvisa. Od 1 lipca zakończyła swoją działalność kawiarnia przy Placu Kościuszki 17 „IKA”, w której realizowałem siedem, ostatnich spotkań z cyklu „Herosi Rock’n’Rolla”, To w tym domu, dwa piętra wyżej nad kawiarnią „IKA”, w byłym mieszkaniu Wojtka Szymańskiego, w latach 1959/60 minionego wieku, „narodził” się styl Rock’n’Roll w Tomaszowie Maz.


Złożyło się tak, gdy Wojtek w kwietniu 2016 roku odwiedził nasze miasto, jednym z „punktów” naszego spotkania były odwiedzenie kawiarni „IKA”, w której to wypowiedział te słowa – „Antek przepiękne miejsce, za rok jak dobrze wiesz, mija 40 lat od śmierci Elvisa. Idealnie byłoby w tej, historycznej posesji poświęcić Presleyowi. Postarałbym się przybyć na ten szczególny wieczór poświęcony królowi R&R”. ZAPAMIĘTAŁEM Wojtka słowa. Do realizacji tego, szlachetnego pomysłu jednak nie doszło. Jak wspomniałem powyżej, lokal zakończył swoją działalność na niespełna dwa miesiące przed datą rocznicy (16 sierpnia) śmierci Króla R&R.

Zakościele 2017

Doświadczenia w organizacji spotkań w Zakościelu (trzy wcześniejsze spotkania przyjaciół z udziałem Marka Karewicza) „podpowiedziały” mi bym Elvisowi Presleyowi, JEGO 40-tą rocznicę śmierci poświęcił w miejscu już sprawdzonym, w lesie Puszczy Spalskiej nad przepięknym załomem rzeki Pilica w Ośrodku Społeczności Chrześcijańskiej „PROEM”. Tak też uczyniłem i w ramach stałego cyklu „Herosi Rock’n’Rolla”, choć z miesięcznym (15/16/17 września 2017 roku) opóźnieniem (taki, niezależny ode mnie termin z szefostwem ośrodka uzgodniłem).


W miesiącu czerwcu opracowałem trzydniowy program spotkania, dwa okolicznościowe plakaty, zamieszczając wielokrotnie (przypominając cyklicznie co dwa tygodnie) na portalu „facebook” i za pomocą telefonu, poczty mailowej powiadamiałem znajomych, przyjaciół, miłośników, fanów R&R, że pozwolę sobie wymienić tych, którzy dotarli z najdalszych stron świata jak z Nowego Jorku (Wojtek Szymański), Londynu (Sławek ORWAT) z Gdyni (Wiesław Wilczkowiak), z Warszawy (Maryla Tejchman, Janek Babicz z córką i jej koleżanką).





Skrócony program spotkania w ZAKOŚCIELU
40 lat po śmierci ELVISA PRESLEYA
Z A P R O S Z E N I E

W dniu 16 sierpnia 2017 roku mija 40 lat jak w dalekim Memphis (USA) odszedł na zawsze król rock'n'rolla ELVIS PRESLEY. Na tę okoliczność w ramach cyklicznych spotkań muzycznych "Herosi Rock'n'Rolla", by uczcić szczególną w światowym show businessie postać, zapraszam moich znajomych, przyjaciół, fanów, miłośników ELVISA na spotkanie w dniach 15, 16, 17 września 2017 (piątek, sobota, niedziela) roku na muzyczną sesję wyjazdową do Ośrodka Fundacji PROEM w miejscowości ZAKOŚCIELE n/Pilcą k/INOWŁODZA (woj. łódzkie). Ośrodek Fundacji PROEM leży nad przepięknym załomem rzeki Pilica na skraju Puszczy Spalskiej (15 kilometrów od Tomaszowa Maz. kierunek Radom, Puławy). Spotkanie rozpocznie się w piątek (15 września) kolacją o godz. 18.00 a o 20.00 w ramach "Herosi …." pierwsze spotkanie z ELVISEM zakończę koncertem pt "Obiad z Elvisem" (Dinar East Open). W tym koncercie, śpiewający najpiękniejsze covery Elvisa, wystąpią m.in. Carl Perkins, Kim Wilde, Dave Edmunds, Roger Daltrey, Ruby Turner, Ben E. King, Elkie Brooks, Nona Hendryx, Boy George, Kiki Dee, Meat Loaf, Duan Eddy i inni.

Budynek hotelowy Ośrodka (dawna „Soplica”)
W drugim dniu sobota (16 września) pełne wyżywienie (śniadanie, obiad, kolacja) w programie m.in. przejazd "Carską Koleją" po miejscowościach Puszczy Spalskiej (Spała - Ośrodek Przygotowań Olimpijskich, Inowłódz - Zamek Królewski Kazimierza Wielkiego, XI wieczny kościółek św. Idziego, Konewka - słynne bunkry pohitlerowskie) a o godz. 20.00 w ramach "Herosi …." drugie spotkanie z ELVISEM zakończone przepięknym, super filmem/koncertem coverami KRÓLA R&R pt "ELVIS Lives 2002".

W trzecim dniu niedziela (17 września) uroczyste zakończenie spotkania z ELVISEM, śniadaniem. Posiłki podawane systemem - stół szwedzki. Bliższe i pełniejsze informacje, pytania proszę kierować na tel. 507.757.177

Modrzewiowy dom w Zakościelu do którego na letnisko przyjeżdżał z Łodzi Julian Tuwim






Jako pierwszy, tydzień wcześniej, na spotkanie z Elvisem w Zakościelu, przybył z Londynu Sławek ORWAT. Zamieszkał gościnnie w moim domu przy ulicy Dzieci Polskich 19 i był to wspaniały czas, dobra okazja by Sławka zapoznać z historycznymi miejscami „branży R&R”, oprowadzając go szlakami tomaszowskiego rock’n’rolla.

Zapowiadamy w „Czytay Cafee” spotkanie
z Elvisem w Zakościelu.
Zaczęliśmy od kultowych dla mojej generacji miejsc w mieście, tj od domu przy Placu. Kościuszki 17 (gdzie mieszkał Wojtek Szymański, tu rozpoczął się płytowy rock’n’roll w mieście), następnie Bank BPH przy Warszawskiej 10 (mieścił się tu w latach 1958/1980 kombinat gastronomiczny „Jagódka” słynący ze szczególnych dancingów) a spacer zakończyliśmy w budynku ZDK „Włókniarz” przy ulicy Mościckiego 6, mieściła się w nim najsłynniejsza kawiarnia w Tomaszowie, „Literacka” (miejsce oddolnie zorganizowanych w tym lokalu przez młodzież naszego miasta, pokolenia wczesnych lat 60-tych minionego wieku, pierwszych, młodzieżowych, tanecznych fajfów w mieście tzw rock’n’rollowe potańcówki. Po kultowych miejscach zwiedziliśmy skansen n/Pilicą, szczególny akwen przyrody polskiej - Niebieskie Źródła czy piaskowe Groty w pobliskich Nagórzycach. Dużą, zaskakującą atrakcją dla Sławka stał się udział w corocznej, prezydenckiej imprezie w ośrodku OSiR-u n/Pilicą „Lokalni Niebanalni” - muzyczny festyn (niedziela 10 września) dla mieszkańców miasta. Za nim udaliśmy się do Zakościela, mogłem zaobserwować jak w środę (13 września) z mojego mieszkania, Sławek poprowadził swoją listę przebojów Polisz Czart, łącząc się bezpośrednio z Radiem NEAR FM z Dublina (Irlandia), w którym to studio całość audycji przekazywał w eter (Dublin, Londyn, Chicago, Sydney) redaktor muzyczny Tomek Wybranowski.


Nieskromnie powiem, że swój tematyczny głos zabrałem również ja (do odsłuchania tutaj). Obaj redaktorzy (Tomek i Sławek) sporo czasu w tym Radio (NEAR FM - Dublin), poświęcili naszemu, kochanemu miastu nad Pilica, Wojtkowi „Szymonowi” Szymańskiemu czy zbliżającemu się spotkaniu w Zakościelu „40 lat po śmierci króla R&R – Elvisa Presleya”.

OSiR n/Pilicą, spotkanie tomaszowian na festynie „Lokalni Niebanalni”. Od lewej Sławek, ja, mój zięć oraz wnuczek Łukasz





W piątek (15 września) w godzinach popołudniowych samochodem Wiesia Wilczkowiaka przyjeżdżamy ze Sławkiem do Zakościela. Po drodze zatrzymaliśmy się w Spale w restauracji „Pod Żubrem” (jutro w niedzielę 17 września spalskie, Prezydenckie Dożynki), gdzie wyjaśnił się jeden punkt z mojego programu, przejazd „Carską Koleją” po miejscowościach obrzeży Puszczy Spalskiej. „Carska Kolej” jest własnością pana Bogdana Myłka gospodarza lokalu „Pod Żubrem”.

Maryla Tejchman i Wiesław Wilczkowiak
Z powodu poważnej choroby kierowcy kolei (operacja w szpitalu) nie dojdzie do zaplanowanej, programowej ekskursji. Informacja ta wprowadziła w realizacji założonego programu, lekkie zamieszanie w trzydniowym spotkaniu poświęconym Elvisowi. Tuz przed godz. 18.00 praktycznie przybyli wszyscy zaproszeni goście potwierdzający swój udział. Wraz z Marylą Tejchman jej seatem przyjechał z Warszawy oczekiwany, nie tylko przeze mnie, Wojtek „Szymon” z Nowego Jorku, który swoją obecnością sprawił wiele radości przybyłym na spotkanie tomaszowian pamiętających nowojorczyka z rock’n’rollowych lat 60-tych wieku XX. Ze Szczecina dotarł również przyjacielMietek Kałuzny. Zgodnie z programem spotkania, po kolacji, zakwaterowaniu gości w pomieszczeniach ośrodka, spotkaliśmy się na głównej Sali by realizować dzień pierwszy poświęcony Elvisowi.

Pięciu przyjaciół, którzy w Zakościelu w tym składzie spotkali się po raz pierwszy i tak od lewej:
Wojtek „Szymon”, Antek, Wiesiek Wilczkowiak, Grześ Galwas, Sławek Orwat

Po zakończonej na ekranie filmowej czołówce „Herosów”, spotkanie rozpoczął Andrzej GRUBBA swoim mini recitalem, swoich kompozycji i tekstów, które to poświęcił mojej, skromnej osobie. Po wysłuchaniu kilku songów, przyznam szczerze, że było mi niezmiernie przyjemnie i z dużymi rumieńcami na policzkach, a zarazem wdzięczny za ten akt muzyczny jaki Andrzej ze swojego serca wydobył i poświęcił mojej osobie, przystąpiłem do słownego rozpoczęcia spotkania. Myślę, a może tylko tak mi się wydawało, że dobry nastrój wywołany przez Andrzeja udzielił się wszystkim uczestnikom benefisu poświęconego Elvisowi.

Andrzej GRUBBA w swoim mini recitalu poświęconemu mojej osobie




Po ogólnym zagajeniu, przedstawieniu przybyłych gości do Zakościela, opowiedziałem krótką historię mojego cyklu muzycznych spotkań „Herosi Rock’n’Rolla” oraz przybliżyłem postać bohatera spotkania, Elvisa Presleya. Zapowiedziałem zaprogramowany na pierwszy dzień benefisu Elvisa Presleya ułożone w jeden ciąg przepiękne covery (w film/koncert) herosów, śpiewających rock’n’rolla (pierwsze przeboje) z repertuaru Króla R&R.

Wojtek Szymański z Nowego Jorku
Filmowy program zatytułowałem „Kochajmy Elvisa – Obiad z Elvisem”. Został zrealizowany na okoliczność 10 rocznicy po Jego śmierci (1978r) a udział w nim brały, między innymi, takie gwiazdy lat 70/80-tych minionego wieku jak: Carl Perkins (Blue Suede Shoes), Dave Edmunds (Good Rockin’ Tonight, Blue Moon of Kentucky, Paralyzed), Kim Wilde (One Night, Treat Me Nice), Meatloaf (Jailhouse Rock) Elkie Brooks (Love Letter, A Mess of Blues), Roger Daltrey (Lawdy Miss Clowdy), Boy George (Are You Lonsome Tonight?, Teddy Bear) Duan Eddy (Don’t Be Cruel), Ben E. King (Money Honey, Suspised In My Minds) czy Nona Hendryx (In The Ghetto, Feel So Bad). Jednak bardzo ważnym punktem wieczoru było nieplanowane zabranie głosu przez Wojtka Szymańskiego, - - Witam serdecznie wszystkich obecnych, dziękuję ci Antku za pomył imprezy, za zaproszenie mnie w to cudowne miejsce n/Pilicą na okolicznościowe spotkanie z okazji 40 lat po śmierci mojego, ukochanego piosenkarza jakim był i nadal jest Elvis Presley. Mieszkając, kiedy jeszcze żył Elvis, od blisko 15 lat w Nowym Jorku, zaliczyłem wiele koncertów piosenkarzy, o których jako młody chłopak mieszkając z stąd 15 km, w Tomaszowie Mazowieckim, nie pomyślałbym, że będzie mi dane „na żywo” zobaczyć i to gdzie – w kolebce rock’n’rolla – największych z największych tego stylu. Zaliczyłem wcześniej koncert Fatsa Domino, Joe „Big” Turnera, Brendy Lee, Billy Lee Rileya, Carla Perkinsa, Johnny Casha czy Wandy Jackson.


Ale moim najważniejszym, najpiękniejszym marzeniem, między innymi po to znalazłem się w Stanach, było „być na koncercie króla R&R Elvisa”. Kiedy dotarła informacja, że Elvis Presley w sierpniu 1977 roku wystąpi w Nowym Jorku, czyniłem wszystko by znaleźć się 22 sierpnia w Sali widowiskowej NASSAU COLISEUM. Jak to się mówi, rzutem na taśmę, zdobyłem dwa bilety. Dla mnie i dla Łucji, mojej żony.


Moment wręczenia najważniejszego dla mnie rekwizytu, gadżet mojego życia. Nieskasowany bilet na koncert IDOLA mojego pokolenia – ELVISA PRESLEYA.





Po czym wyjął jeden egzemplarz, bilet z nieoderwaną „kontramarką” zwracając się do mnie, wypowiedział te słowa, - Tolek wręczam ci nieskasowany bilet na koncert naszego idola z lat młodości, tylko dlatego nieskasowany, że Elvis sześć dni wcześniej (16 sierpnia) zmarł w swoim domu w Graceland (w Memphis). Przy gromkich brawach zebranych na sali i moim wzruszeniu, Wojtek powrócił na siedzące swoje miejsce na widowni. Wzruszony, nie mogłem zachować się inaczej, jak tylko planowany film/koncert na to spotkanie, rozpocząć projekcję. Po chwili na ekranie ukazał się pierwszy kadr filmu pt. „Kochajmy Elvisa – Obiad z Elvisem”

W Tomaszowie można zostać nawet Alem Capone
Jednak najpiękniejsze były, prawie całonocne kuluary, w których prym wiódł „kabareciarz” Sławek ORWAT z Londynu, wsparty Grześkiem Galwasem z Tomaszowa, z Nowego Jorku Wojtkiem „Szymonem”, Tadeuszem Gillem z niedalekich Kozienic czy moją skromną osobą. Blisko dwudziestoosobowa grupa w jednym z pomieszczeń, wsparta szczyptą alkoholu, nie tylko zebrała się dla Elvisa, ale … Było retrospektywnie, dowcipnie i śmiesznie. Między innymi wymienieni bohaterowie zabawiali zgromadzonych. Mogę użyć terminu, że było tak „bardzo śmiesznie”, do tego stopnie, że nikt nie zwrócił uwagi gdy na zewnątrz zaczęło świtać a nasza wytrwała grupa rozbawiona dopiero rozchodziła się do swoich miejsc zakwaterowania. W tego typu spotkaniach z noclegiem liczą się pozakonkursowe, niewyreżyserowane wieczory, tym bardziej, że wielu obecnych w Zakościelu w podobnych spotkaniach, dobrze się znała i nie po raz pierwszy uczestniczyła w takich spotkaniach jak te nad przepięknym załomem rzeki Pilica.

Sobota 16 września 2017

Warszawsko/tomaszowska grupa na grillowym spotkaniu
Ewa i Jan Komarowie na wiszącym mostku
Planowana, jak powyżej wspomniałem, przejażdżka „Carską Koleją” po miejscowościach leżących na obrzeżach Puszczy Spalskiej nie doszła do skutku, co dla mnie, organizatora tej imprezy wprowadziło w lekkie, programowe zamieszanie. Na szczęście kalendarz krajowych imprez uratował niezaplanowany przeze mnie (zamiast planowanej przejażdżki) spędzenie inaczej czasu wolnego niż ekskursja po okolicy. Część fanów Elvisa udała się do pobliskiej Spały gdzie rozpoczęły się dożynkowe uroczystości, część odwiedziła królewski zamek Kazimierza Wielkiego, część zwiedzała inowłodzki kościółek z XI wieku z czasów Władysława Hermana a jeszcze inni jak Andrzej Sapieszko z kolegą Gołaszewskim z Warszawy udali się do pobliskiego Opoczna gdzie odbywał się odpust. Uzgodniliśmy wcześniej, by zamiast kolacji gospodarze od „kulinarnego zabezpieczenia”, nad brzegiem rzeki Pilica zorganizowali nam przysłowiowego grilla. Było to trafne, swobodne, integrujące uczestników zgrupowanie. Tak, jak się spodziewałem, było smacznie, zabawnie, śmiesznie niczym w nocnych kuluarach.

Maciek Smoluch w całej okazałości w swoim mini gitarowym recitalu a’la Paco de Lucia




Po grillowej kolacji wspólnie, całą grupą, przeszliśmy do Sali widowiskowej ośrodka (o godzinę wcześniej jak zakładał program) na drugie spotkanie z Elvisem, bo jako support, swój mini recital gitarowy (klasyczna a’la flamenco Paco de Lucia) miał zagrać Maciek Smoluch, co zresztą wykonał jak zwykle w mistrzowski sposób, zachwycając swoją grą smutasów, nawet największych malkontentów gry na tym instrumencie.

Janek Babicz opowiada o swoim pobycie w domu Elvisa Graceland w Memphis (w stanie Tennessee)

Po mini gitarowym recitalu Maćka Smolucha swoje przysłowiowe pięć minut miał Janek Babicz z Warszawy, który miał okazję dwukrotnie być w domu Elvisa w Graceland (czas od pierwszego pobytu do drugiego to 25 lat), który w sposób bardzo ciekawy, podpierając się mini filmikami czy fotkami, opowiadał o „mecce rock’n’rolla” jakim jest miasto Memphis czy dom króla R&R. Padały pytania, odpowiedzi, które to wprowadziły przybyłych miłośników, fanów Presleya w dobry nastrój bo za chwilę na ekranie Sali widowiskowej ukazał się, właśnie z Memphis, cudowny film/koncert pt „Elvis Lives 2002” (The Elvis 25th Anniversary Concert Event). Geneza powstania tego filmu jest dobrze znana interesujących się Elvisem, przychodzących na spotkania w ramach „Herosi Rock’n’Rolla” ale pozwolę sobie czytelnikom przypomnieć.


Otóż po 25 latach po śmierci króla, grupa przyjaciół, akompaniujących Elvisowi muzyków, instrumentalistów upiększające wspaniałe chóry, chórki które podczas koncertów wspierały występy Presleya - postanowili odtworzyć najpiękniejsze covery (28) „żywego” Elvisa na ekranie a zespół akompaniujący na żywo, na scenie pod ekranem czyniło swoją, muzyczna powinność. Pozwolę sobie wymienić ludzi, grupy, zespoły, które przyczyniły się do powstania wspaniałego dzieła, to: Joe Guercio – dyrygent, dyrektor główny pomysłodawca przedsięwzięcia, Millie Kirkham, The TCB Band, The Imperials, The Sweet Inspirations, The Stamps Quartet oraz nieodłączny od początku kariery Elvisa, zespół The Jordanaires.

Pamiątkowe FOTO grupy fanów, miłośników Elvisa Presleya uczestników spotkania w Zakościelu 2017 brakuje autora FOTO (Wiesława Wilczkowiaka) oraz Wojtka „Szymona” musiał wyjechać wcześnie




Bohater nr 1 całego wydarzenia
Cały film/koncert to wersja kinowa (panoramiczna), poza stroną muzyczną, profesjonalne „krojenie” i montaż kadrów filmowych synchronizując obraz, muzykę, śpiew Elvisa w całość, tworząc niepodważalne dzieło, o czym przekonali się uczestnicy spotkania. Wszyscy usatysfakcjonowani widowiskiem w roli głównej - Elvis Presley - opuszczając widowiskową salę, udali się w swoje kuluarowe „schowki” by trawić, nie tylko dwudniowy pobyt z królem R&R, ale pobyć jeszcze choć przez kilka chwil, powracając do retrospektywnych wspomnień, śmiesznych dowcipów, nacieszyć się sobą. Wielką przyjemność i satysfakcję sprawiła mi moja blisko osiemnastoletnia wnuczka Martusia, która prosto ze szkoły, nieprzygotowana do takiej imprezy, ze swoim szkolnym kolegą Nikodemem przybyła do ośrodka PROEM w Zakościelu zaszczycając dziadkową imprezę. Tym bardziej byłem zaskoczony nimi, że po dwudniowym pobycie, chyba szczerze, wypowiedzieli się oboje jednomyślnie, - Dziadku przygotowałeś wspaniałą imprezę, zakochaliśmy się w ELVISIE!!!

Wnuczka Marta, Sławek ORWAT i chłopak Marty, Nikodem


Antoni Malewski


Antoni Malewski urodził się w sierpniu 1945 roku w Tomaszowie Mazowieckim, w którym mieszka do dziś. Pochodzi z robotniczej rodziny włókniarzy. Jego mama była tkaczką, a ojciec przędzarzem i farbiarzem. W związku z ogromną fascynacją rock'n'rollem, z wielkimi kłopotami ukończył Technikum Mechaniczne i Studium Pedagogiczne. Sześć lat pracował w szkole zawodowej jako nauczyciel. Dziś jest emerytem. O swoim dzieciństwie i młodości opowiedział w książkach „Moje miasto w rock’n’rollowym widzie”, „A jednak Rock’n’Roll”, „Rodzina Literacka ‘62”, a ostatnio w „Subiektywnej historii Rock’n’Rolla w Tomaszowie Mazowieckim” - książce, która zajęła trzecie miejsce w V Edycji Wspomnień Miłośników Rock’n’Rolla zorganizowanych w Sopocie przez Fundację Sopockie Korzenie.


PS.

Nie dotykałem smutnego tematu w tym felietonie, który dotyczył odwiedzenia grobu przy ul. Dąbrowskiej (Cmentarz Miejski) przez Sławka ORWATA, jego przyjaciela z Londynu a mojego wykonawcę coverów Elvisa dla potrzeb cyklu „Herosi Rock’n’Rolla” – Arkadiusza „ELVISA” Milczarka. Uczyniłem tę powinność w załączonym postscriptum. Sławek przyjechał wcześniej o tydzień do Tomaszowa dlatego, takie było jego zamierzenie, by spotkać się z matką ARKADIUSZA, by wspólnie – oddając HOŁD przyjacielowi - składając wiązankę kwiatów, zapalając ”światło wieczności” odmówić modlitwę nad JEGO grobem. Przy tej smutnej powinności również brałem udział. Spotkanie na Cmentarzu Miejskim miało miejsce na dzień (czwartek 14 września 2017r) przed zakościelową premierą poświęcona, o IRONIO!!! Właśnie Elvisowi Presleyowi, ukochanego piosenkarza przez ARKADIUSZA i jego MAMĘ.


Modlitwa nad grobem Arka „ELVISA” Milczarka

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz