|
Francis Tuan, Agnieszka karczmarz oraz gospodarz wydarzenia Tadeusz Dzieżyc (fot. Sławek Orwat) |
|
Francis Tuan (fot.Sławek Orwat) |
29 marca w niezwykle gościnnych progach Lwóweckiego Ośrodka Kultury pod przewodnictwem Tadeusza Dzieżyca odbyła się wystawa fotograficzna młodej, dobrze zapowiadającej się artystki obiektywu Agnieszki Karczmarz, której towarzyszył koncert znanego doskonale z wieloletnich występów we wrocławskiej grupie Katedra Fryderyka Nguyena. Tym razem Fryderyk wystąpił jednak w nieco bardziej popowym (w dobrym tego słowa znaczeniu) repertuarze pod szyldem Francis Tuan, który na co dzień współtworzy wraz z wokalistką wrocławskiej Chwilantropii Ajdą Wyglądacz oraz perkusistą takich zespołów jak Chwilantropia, Związki Maillarda, Panzerhund i Katedra Pawłem Drygasem. Do Lwówka Śląskiego Francis Tuan przybył w jednoosobowym składzie, aby zaśpiewać i zagrać swój repertuar z wykorzystaniem gitary elektrycznej, syntezatora oraz wietnamskiego instrumentu o nazwie dan nguyet, a także przy użyciu tak nowoczesnych technik przetwarzania dźwięku jak lupowanie. Koncert poetycko-etnicznej muzyki popularnej wykonywanej w języku angielskim spotkał się z bardzo życzliwym przyjęciem zebranej na sali publiczności, która na zakończenie poprosiła Francisa o bis. Wystawa fotografii Agnieszki Karczmarz "Ulotne" to bardzo czyste w swej formie czarno-białe zdjęcia tajemniczych, pustych plaż, znikającego we mgle mostu, samotnego drzewa lub niewielkich łódek na morzu.
|
fot. Sławek Orwat |
Prace Agnieszki opowiadają ulotne, niedostrzegane przez innych historie, które ta utalentowana artystka niczym dawni malarze impresjoniści po mistrzowsku potrafiła zatrzymać w kadrze swojego aparatu. Ciekawostką jest zdjęcie, które zostało dostrzeżone podczas konkursu "Matematyka w obiektywie" i które postaram się poniżej zaprezentować nie siląc się zbytnio na jego wskazanie, aby nie zabrać Wam Drodzy Czytelnicy radości z samodzielnego odnajdywania ukrytych praw przyrody. Tuż przed rozpoczęciem wystawy poprosiłem uroczą artystkę o krótka rozmowę:
|
Agnieszka Karczmarz (fot. Sławek Orwat) |
- Od kiedy zajmujesz się fotografią?
- Tak na poważnie fotografią zajmuję się od blisko pięciu lat, kiedy to stałam się częścią bolesławieckiego Stowarzyszenia Fotograficznego Camera.
- Co najbardziej fascynuję cię w fotografii?
- Szczegóły, minimalizm i przekaz.
- Skąd pochodzą pejzaże, jakie zauważyłem w Galerii Klatka?
- Z Danii, Chorwacji, Włoch, Norwegii i Polski.
- Były to specjalne wyjazdy?
- Owszem, raz w roku jeżdżę wraz z bolesławieckim Towarzystwem Fotograficznym na trzydniowe warsztaty plenerowe, w ramach których mamy też przeróżne wykłady i szkolenia, ale wszystkie pejzaże, jakie widziałeś powstały spontanicznie przy okazji moich podróży.
- Ile wystaw masz już na swoim koncie?
|
fot. Sławek Orwat |
- Pierwsza odbyła się w moim rodzinnym Bolesławcu, a dziś w Lwówku Śląskim jest kolejna - rozszerzona o zdjęcia, które w Bolesławcu z uwagi na ograniczenie przestrzenne nie zmieściły się.
- Jacy mistrzowie fotografii najbardziej cię inspirują?
- Owszem, śledzę trendy, zagłębiam się w niektóre tematy, ale nie wzoruję się na nikim i ciągle uważam się za amatora w tej dziedzinie.
- Czym zajmujesz się zawodowo?
- Jestem managerem bolesławieckiej restauracji Boleslavica...
- ...i nazywasz się Agnieszka Karczmarz?
|
fot. Sławek Orwat |
|
fot. Sławek Orwat |
- Tak (śmiech).
- Myślałaś, aby kiedyś żyć z fotografii?
- Jeszcze nie myślałam. Już te dwie wystawy są dla mnie ogromnym
zaskoczeniem, ponieważ dotychczas nie wierzyłam, że komuś może podobać się to, co robię.
- Jakiej firmy aparatem się posługujesz?
- Sony.
- Jak dalece ingerujesz w efekt finalny zdjęcia?
- Używam tylko bardzo prostego programu PhotoScape, a cała moja ingerencja, to tylko przerobienie zdjęcia kolorowego na czarno-białe, wykadrowanie i niekiedy podciągnięcie ostrości.
- Unikasz fotografii kolorowej?
- Lepiej czuję się w czarno-białej.
- Myślałaś o fotografii analogowej?
- Tak i jesli tylko znajdę trochę czasu, postaram się zgłębić ten temat.
- Jakie masz marzenia związane z fotografią?
- Pojechać na Islandię, Nową Zelandię i Lofoty.
- I tego z serca ci życzę.
- Dziękuję bardzo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz