"Jestem silny, dam rade!" Takie były ostatnie słowa Sebastiana.
Taki był Sebastian i takim go zapamiętamy.
Seba, na zawsze pozostaniesz w naszych sercach, tak jak muzyka na zawsze będzie z Tobą Tam, gdzie teraz jesteś.
2-go czerwca na profilu FB naszego
radiowego Kolegi ukazał się następujący tekst:
radiowego Kolegi ukazał się następujący tekst:
"2
czerwca 2013 roku pożegnaliśmy Sebastiana. Odszedł z podniesioną głową
przy dźwiękach swojej ulubionej muzyki. Jesteśmy wdzięczni za Waszą
pomoc i wsparcie".
Pogrzeb Sebastiana odbył się 14.06.13 o 10:00 w Welwyn Hatfield Lawn Cemetery Southway Hatfield Hertfordshire AL10 8HS
Koledzy Sebastiana związani z radiowym programem Polisz Czart łączą się w bólu z Jego Rodziną.
Rodzina Sebastiana prosi, aby pieniądze które chcieliście przeznaczyć na kwiaty w dniu pogrzebu, wpłacić na Willow Fundation poprzez stronę www.willowfoundation.org.uk
Ten utwór był Jego najbardziej ulubionym polskim kawałkiem, jakiego najczęściej słuchał w ostatnich miesiącach życia.
To
jest ostatnie zdjęcie, jakie zrobiliśmy sobie z Sebastianem i jest to
dziś jedna z moich najważniejszych pamiątek. Podczas uroczystości
pogrzebowej - tak jak Wam to obiecałem - przekazałem Rodzinie i
Przyjaciołom Sebastiana wyrazy współczucia oraz słowa solidarności od
tych wszystkich z Was, którym nie było dane Go nigdy spotkać. Wiem, że
nieliczni z Was mieli okazję usłyszeć Jego głos nie tylko z anteny, ale
również dzięki łączom telefonicznym i wiem to od nich samych, jak bardzo
dzięki tym krótkim rozmowom Sebastian stał się dla nich bliski.
Dziękuję dziś wszystkim, którzy w tych trudnych dniach byli z nami i
przekazywali wyrazy swojej duchowej obecności. Czuję jak dziś łączą się
wszystkie
światy Polisz Czarta - ten polski z tym angielskim, tamten sprzed
"Polskiej Inwazji", z tym z "Angielskiej Wiosny". Kochani dziękuję Wam
za obecność przy
głośnikach. Czuję sens tego co robimy. Pozdrawiam ciepło Was wszystkich.
Sławek
Sławek
Napisać
dzisiaj, że audycja była wspaniała, to tak wydawało mi się, że dziwnie
brzmi w obliczy tego co się stało. Od wczoraj, odkąd przekazałeś mi tą
smutną wiadomość, nie mogę dojść do siebie. Ale tak, tak można
powiedzieć, że audycja była wspaniała, bo można było poczuć wielką
energię, wielką siłę która skumulowała się wraz ze wszystkimi, którzy
Was słuchali. I nie jak zawsze ilość postów na fejsie dawała jakieś
wyobrażenie o ilości słuchaczy, ale dzisiaj to właśnie ich brak. To tak
jakby wszyscy czekali, że za chwilę napisze coś Seba ...
Mirek Bogusz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz