sobota, 2 grudnia 2017

35 Notowanie Polisz Czart - podsumowanie.

Over the Under

Jedyne takie Trio

Pierwsze, co można powiedzieć o 35 Notowaniu Listy Polisz Czart to, że nasza ponad pięcioletnia zabawa ma się bardzo dobrze, a nawet lepiej! Nie dość, że zwycięża to zestawienie świadomy swojej siły bydgoski underground, nie dość, że wygrywa PoliszCzartowy debiutant, to jeszcze zwycięża ciężką pracą.


Panowie z tria Over the Under dowiedzieli się o swoim wielkim sukcesie ode mnie... telefonicznie, gdyż przebywali akurat na jednym z ostatnich swoich 100 zaplanowanych koncertów, które zamknąć miały się dokładnie w 100 dniach i do tego (OMG!) koncert ten odbywał się akurat niedaleko mnie, bo w... stolicy Zjednoczonego Królestwa - Londynie, o czym zorientowałem się dopiero po audycji sprawdzając terminarz!
Tak Lista kraje, jak jej Materii staje...

Poza Over the Under w TOP20 znalazły się ponadto tak niszowe formacje jak: prawdopodobnie nieistniejący już duet Ameno na miejscu 5 (który na liście propozycji znalazł się kompletnym przypadkiem), polska załoga NIEVIEM z angielską wokalistką stacjonująca na stałe w brytyjskim Lincoln na pozycji 8, moi dobrzy znajomi - Materia ze Szczecinka, z którą to spotykałem się w roku 2013 aż trzykrotnie w Warszawie podczas 5 edycji Must Be The Music, kiedy to aż trzy razy latałem w tę i z powrotem na trasie Luton - Okęcie, aby duchowo wspomagać młodych muzyków wrocławskiej Katedry.


Pamiętam, iż Materia wówczas znalazła się w finałowej dwójce wykonawców i w mojej subiektywnej opinii niezasłużenie ostatecznie przegrała, brawurowo wykonując niezapomnianą na metalowo zrobioną kołysankę "Na Wojtusia z popielnika", która (o ironio!) do dziś nie istnieje w dobrej jakości wersji studyjnej, co zmusiło mnie, aby sięgnąć w naszych propozycjach do zupełnie innej (równie rewelacyjnej) porcji znakomitego łojenia rodem z Pojezierza Drawskiego. 

Przyszłość nasza jest!
Paweł Szymański podczas koncertu projektu Remi &Falko
Nie wolno pominąć milczeniem ogromnego sukcesu znakomitego bluesmana Pawła Szymańskiego, który mimo, że tym razem jako solista uplasował się na świetnej pozycji nr 6, to jeszcze nie tak dawno wraz z Remim Juśkiewiczem i Wiesławem Fałkowskim zdobył 3 miejsce piosenką projektu Remi & Falko "Świat jeszcze istnieje". Jeśli do tego zacnego zestawu bandów na dorobku dołożyć jeszcze polsko-rumuńsko-francusko-angielsko-czeskie dobro narodowe, jakim jest założona przez dwóch Polaków, londyńska Metasoma oraz najlepszy polski zespół istniejący poza granicami Ojczyzny - londyński Gabinet Looster


plus wiecznie undergroundowy z definicji Kabanos wspomagany tym razem dodatkowo przez Zacier, to... nikt mi nie wmówi, że nowa ordynacja wyborcza jednoznacznie opowiadająca się bardziej za muzyką, niż środowiskowo-rodzinnym masowym szturmem na PoliszCzartowy szczyt preferuje zespoły bardzo znane, które - owszem - w TOP 20 istnieją, bo... istnieć muszą, gdyż z definicji są nie tylko bardziej znane, ale w skutek posiadanych przez ich liderów ponadprzeciętnych zdolności, najzwyczajniej w świecie wszelkie "braki kondycyjne" bez zbędnego wysiłku nadrabiają stoickim spokojem, umiejętnościami i doświadczeniem.

Strefa Herosów

Koncert T. Love w Londynie 2013 (fot. Monika S. Jakubowska)
I tak tradycyjnie już w TOP 20 znalazły się Hey (pozycja nr 2) i Kult (nr 3), Organek (10), Sztywny Pal Azji (13) i Voo Voo (14) poszerzone tym razem o T. Love (4), Strachy Na Lachy (7) oraz niemiecki Scorpions z Pawłem Mąciwodą na basie (11) i... powiem otwarcie - o czym tuż po zakończeniu audycji rozmawiałem z moim radiowym kolegą Tomaszem Wybranowskim


- o przyszłość wspomnianych na wstępie niszowców możemy być spokojni, gdyż występująca w tak znakomitym towarzystwie wiekowa i stażowa "młodzież" otrzymuje ogromnego moralnego i motywacyjnego "kopa", który - mamy taką nadzieję - wykrzesze z nich najgłębiej położone i im samym jeszcze być może nieznane i dotąd nieodkryte, drzemiące w nich talenty i możliwości.

Evviva l'arte!

Agnieszka Truszczyńska podczas występu w Londynie przed dwoma laty
Polisz Czart trudno sobie jednak wyobrazić bez łagodno - lirycznego skrzydła, które wciąż szczęśliwie istnieje i ma się dobrze. I tak tradycyjnie jest w zestawieniu Janusz Radek (poz. 9), Kasia Moś (15), broniący w TOP20 honoru lubelskich bardów Marek Andrzejewski (16), Agnieszka Truszczyńska (17) oraz najmłodsza w tym gronie nastoletnia Natalia Świtała na miejscu 20. Niedawno pewien zasłużony dla naszej Listy muzyk zadał mi pytanie, czy widzę różnicę pomiędzy tabelą opartą na obecnym googlowatym - jak to określił - systemie głosowania, a dawnym mailowym.


Tak, widzę. Zdecydowanie bardziej obecnie wygrywają wartości muzyczne nad środowiskowo - towarzyskimi, co zauważył także jeden z najbardziej zasłużonych dla londyńskiego światka muzycznego artysta, który specjalnie do mnie zadzwonił, aby tym cennym spostrzeżeniem się ze mną się podzielić. Podsumowując te wszystkie nowinki i przetasowania, chciałoby się więc krzyknąć za wspomnianym już tu dziś zespołem Katedra - Evviva l'arte!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz