Asaf Sirkis to jeden z najbardziej znaczących współczesnych perkusistów jazzowych. Przyszedł na świat w rodzinie izraelskiej. Dorastał w położonej niedaleko Tel Awiwu jemeńskiej dzielnicy Rehovot. Wielokulturowość ukształtowała w nim specyficzne zrozumienie muzyki i rytmu. Mając dwanaście lat, Asaf zaczął uczęszczać na pierwsze lekcje perkusji i jednocześnie rozwinął zamiłowanie do basu elektrycznego. Biorąc pod uwagę wyrażaną przez niego wielokrotnie fascynację muzyką takich zespołów jak Yes, Genesis czy Mahavishnu Orchestra, trudno się dziwić, że w jego kompozycjach słychać aż tyle fusion i brzmień progresywnych. Po zakończeniu służby wojskowej, Asaf Sirkis całkowicie oddał się muzyce, występując w zespołach, których stylistyka oscylowała od muzyki klezmerskiej, aż po jazz-rock. Pracował z tak znanymi muzykami jak klarnecista Harold Rubin, saksofonista Albert Beger czy skrzypek Yair Dalal. W 1995 roku Asaf założył swoje pierwsze trio, z którym nagrał dobrze przyjęty album One Step Closer. We wspomnianym już trio The Inner Noise, dzięki połączeniu organów kościelnych, gitary elektrycznej i perkusji Asaf Sirkis dał się poznać jako muzyk poszukujący nowych brzmień i nie stroniący od ryzykownych eksperymentów.
W kwietniu 1999 Sirkis przeniósł się do Londynu, gdzie bardzo szybko ugruntował swoją pozycję na brytyjskiej i światowej scenie jazzowej. Wraz z palestyńskim kompozytorem Adelem Salamehem nagrał wysoko oceniony album Nuzha, natomiast jego spotkanie z klarnecistą, flecistą i saksofonistą w jednej osobie - Giladem Atzmonem w roku 2000 zaowocowało powstaniem Oriental House Ensamble, którego album Exile z roku 2003 uzyskał miano: Najlepszy Album Roku wg dziennikarzy BBC. Rok później zespół ten (w którym notabene obok Asafa Sirkisa występował także grający na Shepherd's Stories izraelski basista Yaron Stavi) został nominowany do prestiżowej nagrody Jazz Awards w kategorii Najlepszy Zespół.
Od roku 2006 pod szyldem Lighthouse Asaf Sirkis współpracował także ze znakomitymi muzykami brytyjskimi: saksofonistą Timem Garlandem i pianistą Gwilym Simcock'iem, z którymi wydał cztery albumy i koncertował na całym niemal świecie. Asaf Sirkis to jeden z tych nielicznych współczesnych artystów, którzy mogą pochwalić się ogromną kolekcją muzycznych kolaboracji. Obok wspomnianego na wstępie naszego Maćka Pysza, uważny badacz jego twórczości odnajdzie między innymi na tej liście nazwiska dwóch zasłużonych muzyków amerykańskich: gitarzysty Larry Coryella i basisty Jeffa Berlina. Niedawno Asaf Sirkis wraz ze swoim Trio nagrał znakomity album Shepherd's Stories, który miałem przyjemność recenzować tutaj, a także jako jedna trzecia formacji Maciek Pysz Trio wziął udział w realizacji debiutanckiego albumu Maćka Insight, o którym nasz czołowy gitarzysta opowiadał 7-go kwietnia tego roku w programie Polisz Czart i który także miałem okazję recenzować podobnie jak album Asafa Sirkisa dla warszawskiego JazzPRESS- u tutaj.
W kwietniu 1999 Sirkis przeniósł się do Londynu, gdzie bardzo szybko ugruntował swoją pozycję na brytyjskiej i światowej scenie jazzowej. Wraz z palestyńskim kompozytorem Adelem Salamehem nagrał wysoko oceniony album Nuzha, natomiast jego spotkanie z klarnecistą, flecistą i saksofonistą w jednej osobie - Giladem Atzmonem w roku 2000 zaowocowało powstaniem Oriental House Ensamble, którego album Exile z roku 2003 uzyskał miano: Najlepszy Album Roku wg dziennikarzy BBC. Rok później zespół ten (w którym notabene obok Asafa Sirkisa występował także grający na Shepherd's Stories izraelski basista Yaron Stavi) został nominowany do prestiżowej nagrody Jazz Awards w kategorii Najlepszy Zespół.
Od roku 2006 pod szyldem Lighthouse Asaf Sirkis współpracował także ze znakomitymi muzykami brytyjskimi: saksofonistą Timem Garlandem i pianistą Gwilym Simcock'iem, z którymi wydał cztery albumy i koncertował na całym niemal świecie. Asaf Sirkis to jeden z tych nielicznych współczesnych artystów, którzy mogą pochwalić się ogromną kolekcją muzycznych kolaboracji. Obok wspomnianego na wstępie naszego Maćka Pysza, uważny badacz jego twórczości odnajdzie między innymi na tej liście nazwiska dwóch zasłużonych muzyków amerykańskich: gitarzysty Larry Coryella i basisty Jeffa Berlina. Niedawno Asaf Sirkis wraz ze swoim Trio nagrał znakomity album Shepherd's Stories, który miałem przyjemność recenzować tutaj, a także jako jedna trzecia formacji Maciek Pysz Trio wziął udział w realizacji debiutanckiego albumu Maćka Insight, o którym nasz czołowy gitarzysta opowiadał 7-go kwietnia tego roku w programie Polisz Czart i który także miałem okazję recenzować podobnie jak album Asafa Sirkisa dla warszawskiego JazzPRESS- u tutaj.
Jakiś czas temu zapytałem korespondencyjnie twórcę Shepherd's Stories o jego ulubionych muzyków jazzowych z naszego kraju. W mailu, który kilka dni później otrzymałem Asaf Sirkis napisał: „About my favorite Polish Jazz: I'm a big fan of Simple Jazz Trio as well as the late Jarek Smietana (which I knew personally) and Leszek Mozdzer”.
Sylwia Białas już jako dziecko słuchała ogromnej ilości muzyki. Z jazzem zetknęła się w wieku siedmiu lat. Z biegiem czasu zapragnęła być częścią muzycznego procesu twórczego. Pomimo umiejętności gry na kilku instrumentach, najprostszym sposobem spełnienia jej marzeń było użycie przez nią własnego głosu. Nie chciała jednak tylko odtwarzać muzyki, lecz także ją komponować. Z Asafem poznali się siedem lat temu na myspace, gdzie z początku jedynie wymieniali swoje muzyczne spostrzeżenia. Z czasem nie kryli już wzajemnego zachwytu nad swoimi osiągnięciami artystycznymi. "Naprawdę podoba mi się to co robisz" napisał pewnego dnia Asaf . "Jestem pewna, że nasze muzyczne drogi kiedyś się przetną" odpisała Sylwia. Po jakimś czasie oboje artyści spotkali się podczas konferencji Jazz Ahead w Bremen i dość szybko okazało się, że słowa Sylwii były prorocze nie tylko w kwestii artystycznej.
Ich wspólny ulubiony styl mieści się gdzieś w obszarze muzyki współczesnej, zbliżonej do tej, jaką oferuje promująca wielu znakomitych jazzmanów prestiżowa niemiecka wytwórnia ECM. W tworzonej przez Sylwię Białas i Asafa Sirkisa muzyce można doszukać się również wielu elementów charakterystycznych dla środkowego wschodu oraz muzyki hinduskiej. Pomimo, że Sylwia pisze swoje teksty po polsku i po angielsku, w ich wspólnym projekcie wszystkie utwory - ku wielkiej radości Asafa - Sylwia będzie wykonywała wyłącznie w języku polskim. Sirkis/Białas Quartet to - jak oboje twierdzą - projekt ich marzeń, który rozwija się spontanicznie i nie natrafia na żaden opór. Sylwia nie ukrywa, że podczas wspólnej pracy z Asafem towarzyszy jej uczucie: "Jestem w domu i mogę wyrazić dokładnie to, co chcę i w jaki chcę sposób". W roku ubiegłym we współpracy z Janem Erikiem Konshaug, Sylwia Białas w Rainbow Studio w Oslo nagrała swój solowy album, co było jednym z jej dotychczasowych największych marzeń. Album, z którego Sylwia jest bardzo dumna, będzie nazywał się Candid Year i stanowi fuzję jej kompozycji, które swoim charakterem są bardzo polskie, szczególnego włoskiego podejścia do grania oraz północnego sposobu gry tak charakterystycznego dla muzyków skandynawskich. Niedawno sympatyczna para artystów, których będę miał wraz z Moniką S. jakubowską przyjemność gościć w najbliższym programie Polisz Czart, udzieliła dla JazzPRESS-u wywiadu, który zrealizował znany londyński dziennikarz jazzowy Tomasz Furmanek i z którym zapoznać można się tutaj i na podstawie którego powstała zaprezentowana przeze mnie powyżej krótka biografia Sylwii Białas.
Sylwia Białas już jako dziecko słuchała ogromnej ilości muzyki. Z jazzem zetknęła się w wieku siedmiu lat. Z biegiem czasu zapragnęła być częścią muzycznego procesu twórczego. Pomimo umiejętności gry na kilku instrumentach, najprostszym sposobem spełnienia jej marzeń było użycie przez nią własnego głosu. Nie chciała jednak tylko odtwarzać muzyki, lecz także ją komponować. Z Asafem poznali się siedem lat temu na myspace, gdzie z początku jedynie wymieniali swoje muzyczne spostrzeżenia. Z czasem nie kryli już wzajemnego zachwytu nad swoimi osiągnięciami artystycznymi. "Naprawdę podoba mi się to co robisz" napisał pewnego dnia Asaf . "Jestem pewna, że nasze muzyczne drogi kiedyś się przetną" odpisała Sylwia. Po jakimś czasie oboje artyści spotkali się podczas konferencji Jazz Ahead w Bremen i dość szybko okazało się, że słowa Sylwii były prorocze nie tylko w kwestii artystycznej.
Ich wspólny ulubiony styl mieści się gdzieś w obszarze muzyki współczesnej, zbliżonej do tej, jaką oferuje promująca wielu znakomitych jazzmanów prestiżowa niemiecka wytwórnia ECM. W tworzonej przez Sylwię Białas i Asafa Sirkisa muzyce można doszukać się również wielu elementów charakterystycznych dla środkowego wschodu oraz muzyki hinduskiej. Pomimo, że Sylwia pisze swoje teksty po polsku i po angielsku, w ich wspólnym projekcie wszystkie utwory - ku wielkiej radości Asafa - Sylwia będzie wykonywała wyłącznie w języku polskim. Sirkis/Białas Quartet to - jak oboje twierdzą - projekt ich marzeń, który rozwija się spontanicznie i nie natrafia na żaden opór. Sylwia nie ukrywa, że podczas wspólnej pracy z Asafem towarzyszy jej uczucie: "Jestem w domu i mogę wyrazić dokładnie to, co chcę i w jaki chcę sposób". W roku ubiegłym we współpracy z Janem Erikiem Konshaug, Sylwia Białas w Rainbow Studio w Oslo nagrała swój solowy album, co było jednym z jej dotychczasowych największych marzeń. Album, z którego Sylwia jest bardzo dumna, będzie nazywał się Candid Year i stanowi fuzję jej kompozycji, które swoim charakterem są bardzo polskie, szczególnego włoskiego podejścia do grania oraz północnego sposobu gry tak charakterystycznego dla muzyków skandynawskich. Niedawno sympatyczna para artystów, których będę miał wraz z Moniką S. jakubowską przyjemność gościć w najbliższym programie Polisz Czart, udzieliła dla JazzPRESS-u wywiadu, który zrealizował znany londyński dziennikarz jazzowy Tomasz Furmanek i z którym zapoznać można się tutaj i na podstawie którego powstała zaprezentowana przeze mnie powyżej krótka biografia Sylwii Białas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz