wtorek, 18 grudnia 2012

Tacy Artyści rodzą się raz na dziesiątki lat - 17. grudnia w Polisz Czart wspomnienie o Grzegorzu Ciechowskim

Fot. Andrzej Świetlik
To będzie ostatnia audycja Polisz Czart w roku 2012. Kolejne dwa poniedziałki przypadają bowiem dokładnie w Wigilię Bożego Narodzenia i w Wigilię Nowego Roku. Najbliższy program, który zostanie wyemitowany 17-go grudnia (na pięć dni przed rocznicą śmierci Grzegorza Ciechowskiego) będzie jedynym takim programem w rocznej historii Polisz Czart i został przygotowany po raz pierwszy w ścisłej kooperacji z naszymi Słuchaczami z Torunia: Program będzie wspomnieniem o Artyście, który wytyczył na początku lat osiemdziesiątych zupełnie nowe trendy w polskiej muzyce. Grzegorz Ciechowski zainspirował pokolenia muzyków, kompozytorów i autorów tekstów. Jego kompozycje wyznaczyły niczym tytuł pierwszej płyty Republiki zupełnie NOWE SYTUACJE w polskiej kulturze muzycznej, a jego teksty pisane w czasach wyniszczania przez twórców Stanu Wojennego niezależnej myśli politycznej i światopoglądowej, były tak wyrafionowane, że nie sprostali im na szczęście ówcześni pracownicy Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk. W czasach, gdy nikt z nas do końca nie wiedział czym tak naprawdę jest demokracja, On przewidział wszystkie jej iluzje oraz niedoskonałości i zapowiedział powrót drapieżnego kapitalizmu ("Kombinat"), kryptototalitaryzm zakamuflowany pod etykietą pseudodemokracji ("Układ sił") i duchową prostytucję i hipokryzję dawnych bojowników o prawo do wolności ("Biała flaga"). W jednym z moich rtykułów użyłem następującego stwierdzenia: "Proroczy dar Grzegorza Ciechowskiego przenosi „tamte czasy” w „nasze czasy”. Zamiast totalitarnego „porządku”, mamy dziś do czynienia z totalnym chaosem, gdzie „nie ma wybawców którzy wiodą tłum. Jest tylko układ wrogich sił”. W „tamtych czasach” wybuchały konflikty lokalne, w „naszych czasach” wybuchają maniakalni szaleńcy. No cóż… „fanatyczne mowy, opętany kociokwik. Opętane łowy, czarownice idą w dym…” 

Niech ten wieczór będzie po obu stronach głośników momentem zadumy nad wielkością Artysty, który na zawsze pozostanie w naszej pamięci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz