sobota, 4 września 2010

Bob Marley & The Wailers - Exodus (Jam/UK) 1977 (Wizjer nr 38)

"Nie zwracam się w żadną stronę, ani w stronę czarnych ludzi, ani w stronę białych. Wszyscy jesteśmy Dziećmi JAH i będziemy pamiętać o tym, niezależnie od tego, na jakie nas wystawia próby i jakim nas poddawać będą doświadczeniom."
Bob Marley

Kiedy w roku 1963 powstawała grupa The Wailers, gatunek zwany reggae jeszcze nie istniał, a Robert Nesta Marley - jeden z piątki założycieli był elegancko uczesanym chłopcem, który wychodząc na scenę, zakładał uszyty na miarę garnitur oraz wykrochmaloną śnieżnobiałą koszulę. Robert Marley pomimo posiadania takiego stroju, nie był bynajmniej jakimś szczególnie grzecznym chłopcem z tak zwanego dobrego domu. Późniejszy twórca reggae w swoich pierwszych piosenkach należących do nurtu ska gloryfikował - jak wówczas przystało -  łobuzów ze slumsów Kingston, a duchowość Rasta miała mu się objawić znacznie później.


Słowa piosenki tytułowej stanowią istotę ideologii Rastafarian. Marley nie stworzył li tylko nowej muzyki. Pod warstwą pulsującego rytmu kryje się bowiem całkowicie rewolucyjny system myślenia. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to wszystko gdzieś już było. Przecież Exodus to biblijna Księga Wyjścia. W ujęciu Marleya Exodus to jednak nie jest tylko temat intelektualnych rozważań czy zwykła tęsknota za Ziemią Obiecaną. Exodus według Boba to swoista podróż, którą ludzie odbywają w przestrzeni owładniętej wibracją dubu. Marley głosił w swoich pieśniach, że naszą duchową wędrówkę do Ziemi Obiecanej możemy odbyć tylko wtedy, kiedy uznamy się Ludem Bożym. Mistyczny Zion jest według ludzi Rasta symbolem wyjścia z Obszaru Zła nazywanego przez nich Babilonem, a terminologia biblijna uświęca naszą odwieczną i istotową łączność z JAH.

"To jest tajemnica natury. 
Jeżeli uważnie posłuchasz, to ją usłyszysz. 
Usłyszysz pierwszą trąbkę. 
Będziemy mieli cierpienie, będziemy mieli śmierć. 
Nie pytaj mnie dlaczego. 
Rzeczy materialne nie są drogą, którą powinniśmy obrać. 
Wszyscy otrzymamy rzeczywistą prawdziwą powierzchowność. 
W przyszłej drodze życia nie mów i nie kłam."


Wyznawców Rasta spotykam na Wyspach niemal wszędzie. Tego spotkałem w Brighton
Marley pojmuje Exodus do Zionu tylko poprzez wyrzeczenie się przywiązania do rzeczy materialnych, które są tylko chwilowe i przypomina odwieczne prawo moralne wyznaczające bycie człowiekiem poprzez życie w harmonii z naturą. Nasza rzeczywista powierzchowność to obraz ludzkiej duszy i życie w prawdzie poprzez czynienie dobra. Bardziej być niż mieć... najprostsza z prawd, a jakże często w otaczającym nas świecie trudna do zrealizowania. Do Ziemi Obiecanej wychodzimy z Babilonu, czyli z miejsca, w którym tkwimy aktualnie i w którym istnieje nieustanna walka o władzę i dominację za pomocą brudnej i grzesznej ekonomii - przestrzeni, gdzie Zło nie pozwala człowiekowi być naprawdę takim, jakim jest.

We're jamming
I wanna jam it with you,
We're jamming, jamming
And I hope you like jamming too

Ain't no rules, ain't no vow, we can do it anyhow
I and I will see you through,
'Cos every day we pay the price with a little sacrifice
Jamming till the jam is through.

We're jamming
To think that jamming was a thing of the past,
We're jamming, jamming
And I hope this jam is gonna last

No bullet can stop us now, we neither beg nor will we bow
Neither can be bought or sold.
We all defend the right, JAH JAH children must unite
Your life is worth much more than gold.


We're jamming, jamming
We're jamming in the name of the Lord
We're jamming, jamming
We're jamming right straight from JAH

Holy mount Zion
Holy mount Zion
JAH sitteth in Mount Zion
And rules all Creation

Yeah, we're jamming, jamming
I wanna jam it with you
We're jamming, jamming
I'm jammed, I hope you're jamming too

Jam's about my pride and truth I cannot hide
Too Keep you satisfied.
True love that now exist is the love I can't resist
So jam by my side.

Chcę zatańczyć z Tobą i mam nadzieję że Ty też z nami zatańczysz.
Żadna kula nas teraz nie zatrzyma, nie będziemy błagać, ani klękać.
Nikt nas nie kupi ani sprzeda. Wszyscy bronimy swych praw.
Dzieci JAH muszą się zjednoczyć. Twoje życie jest warte więcej niż złoto.

Roztańczonej fali ludzkich serc dałem się ponieść i ja w roku 2009 podczas Reggae Dub Festival w Bielawie




Muzyka jest tajemnicą, a człowiek jest częścią tej tajemnicy. Taniec powstał dlatego, że muzyki nie można wyrazić słowami. Można to uczynić tylko za pomocą ruchu. Uwielbiam atmosferę reggae'owych koncertów. Fala ludzkich serc wypełnia miejsce koncertu aż po brzegi i przepełnia ją ogromne poczucie jedności. Stąd taniec jest tak ważny dla muzyki reggae. To właśnie tańcem wyraził Bob Marley swoje zwycięstwo nad Złem po zamachu na jego życie tuż przed zapowiedzianym koncertem mającym zjednoczyć pogrążoną w domowej wojnie Jamajkę. Uczynił to przed tysiącami ludzi, wierny prastarej etiopskiej tradycji przejętej przez ludzi Rasta, według której myśliwy który upolował lwa, tańcząc przed władcą, pokazywał swoje męstwo i w glorii chwały otrzymywał skórę upolowanego zwierzęcia. Taniec i reggae... jak woda i powietrze stanowią istotę jedności prowadzącej do Zionu.

"Tańczymy w imię Pana. Tańczymy, takie jest prawo od JAH
Taniec jest moją dumą i prawdą której nie mogę schować
Prawdziwa miłość istnieje i nie mogę się jej oprzeć, więc tańcz razem ze mną."

Moje spotkanie z Errolem Organem - jednym  znielicznych, którym było dane grać wspólnie z Bobem Marleyem


Bob Marley live in concert in Dalymount Park on 6 July 1980 (fot. Eddie Malin)
Exodus powstawał w Londynie podczas rekonwalescencji jego twórcy po wspomnianym zamachu. W roku 1998 magazyn Time ogłosił Exodus najlepszym albumem XX stulecia, a magazyn Rolling Stone umieścił go na 169 miejscu albumów wszech czasów. Bob Marley nie miał łatwego dzieciństwa. Był synem czarnoskórej jamajskiej wokalistki Cedelli Booker oraz białego angielskiego oficera Normana Marleya. Dlatego zapewne z taką determinacją krytykował rasizm, a ściślej obydwa jego odcienie. Tworzył dla białych i czarnych i w swojej muzyce pragnął pojednania nie tylko dla swojej ukochanej Jamajki, ale także dla oszalałej w latach 70' w zamieszkach ulicznych na tle rasowym Wielkiej Brytanii. Krytykował nietolerancję i nigdy nie dał się wciągnąć w politykę, która od zarania dziejów tkwiła i ciągle tkwi w bagnie zakłamania i jest kwintesencją Babilonu. Dla mnie Bob na zawsze pozostanie jednym z największych artystów jakich wydał dwudziesty wiek, a wszyscy, którym nie jest obca jego ideologia nazywają siebie duchowymi dziećmi Marleya. Exodus nosi podtytuł - Movement of Jah People. Zachęcając wszystkich wiernych sympatyków Boba Marleya jak i tych, którzy być może po raz pierwszy dzięki temu artykułowi z uwagą wysłuchają jego przesłania, żegnam pozdrowieniem JAH BLESS!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz