Wywiad ukazał się w pierwszą rocznicę śmierci Marka Jackowskiego w portalu wNas.pl
Trzeci album zespołu Maanam „Nocny patrol” wydany jesienią 1983 roku, to jedna z najważniejszych pozycji w klasyce polskiego rocka. Najwybitniejsze dzieło Kory i Marka Jackowskiego naznaczone jest piętnem stanu wojennego. O nocy wojennej, krokach we mgle i wszech ogarniającym strachu i żądzy słońca i normalności opowiada dla portalu wnas.pl Marek Jackowski.
Trzeci album zespołu Maanam „Nocny patrol” wydany jesienią 1983 roku, to jedna z najważniejszych pozycji w klasyce polskiego rocka. Najwybitniejsze dzieło Kory i Marka Jackowskiego naznaczone jest piętnem stanu wojennego. O nocy wojennej, krokach we mgle i wszech ogarniającym strachu i żądzy słońca i normalności opowiada dla portalu wnas.pl Marek Jackowski.
- Lata osiemdziesiąte XX wieku były dla pana i Maanamu „złotym okresem” grupy. Laury Festiwalu Piosenki w Opolu, szczyty list przebojów, zwycięstwa w rankingach popularności magazynu „Non – Stop” i setki koncertów. Debiutancki materiał nagrywaliście w gorącym okresie sierpnia 1980 roku.
- Chwile spędzone w studiu nagraniowym Polskiego Radia Lublin były dla nas wielkim wydarzeniem. Muzycznie spełniały się nasze marzenia. Kora powiedziała nawet po nagraniach, że gdyby teraz miała odejść na drugą stronę, to umierałaby szczęśliwa i spełniona. Ale to był także czas historyczny. Szczególnie zapamiętałem dzień 31 sierpnia 1980 roku, kiedy w Gdańsku podpisywano „Porozumienia sierpniowe”. Pamiętam jak redaktor Jerzy Janiszewski, legendarna postać polskiego eteru, wbiegał co kilka minut do studia i wykrzykiwał: „Zaraz podpiszą porozumienie, zaraz to się stanie!”. Mija kilka chwil i znowu pojawia sie w studiu mówiąc z ekscytacją: „Już siedzą przy stole! Już podpisują! Wałęsa z wielkim długopisem z fotografią Jana Pawła II!”. Potem wielki szał radości, łzy szczęścia i padanie sobie w ramiona. To był niesamowity czas...
- Była wtedy w nas nadzieja i wiara, że będzie inaczej. Ale zaraz potem, niespełna pół roku później, ogłoszeno stan wojenny. To wszystko co działo się po 13 grudnia zmieniło ludzi i charaktery...
- Tak jak wszyscy Polacy wiedzieliśmy, że żyć trzeba dalej. Robić wszystko co się da by nie zwariować, by się nie poddać. Nie zawsze to było bezpieczne. ZOMO królowało na ulicach i tak naprawdę wszystko mogło się zdarzyć. Stan wojenny obfitował w wiele tragicznych zdarzeń, sytuacji potwornych. Dlatego nasza trzecia płyta „Nocny patrol” przesiąknięta jest atmosferą tamtych czasów. Tamtych tragicznych dni...
Marek Jackowski na tle pieprzowego drzewa |
- „Nocny patrol” to jest płyta prawdziwa, bo płyta życia. Jest w niej emocja i anturaż tamtych czasów. Ta płyta jest niezwykła, bo czasy były niezwykłe, choć straszne i dziwne. Sami przeżywaliśmy, to co się działo. W nocy baliśmy się wychodzić, bo godzina policyjna, bo patrole ZOMO, bo zatrzymania... A trzeba było normalnie żyć i funkcjonować. Bardzo często zatrzymywali nas pijani zomowcy. Pamiętam taką scenę, jak z czarnego snu. Zostajemy zatrzymani. Z samochodu wytacza sie kompletnie pijany dowódca i wymachuje bronią przed naszymi twarzami. Młodsi rangą musieli go uspokajać, aby nie doszło do jakiegoś tragicznego zdarzenia. Boże, jak wtedy baliśmy się. Pamiętam pytanie jednego z tych młodszych zomowców: „Skąd idziecie we mgle?”. Nie wiem dlaczego, ale zapamiętałem to pytanie na całe życie...
- „Skąd idziecie we mgle?”... W normalnym życiu i sytuacji potraktowałbym to jak okruch poezji.
- We mgle było słychać tylko kroki nocnego patrolu i nasze. Słyszeliśmy jak zbliżamy się do siebie. Oni słyszeli nasze kroki, my słyszeliśmy ich. Wiedzieliśmy jedno, jeśli zaczniemy uciekać, to oni wszczęliby pościg i użyli broni. O Boże Ty mój (z ciężkim westchnieniem w głosie). Piosenka Kory „Jestem Kobietą” związana jest z tamtym wydarzeniem. Potem powstał tekst „Nocny patrol” i we mnie zakiełkowała melodia do instrumentalnego utworu„Zadymione ulice” (późniejszy tytuł „Polskie ulice”, przypomina autor)..
- Zawsze nie mogłem się nadziwić, że cenzura przepuściła do tłoczenia płytę, a potem większość tych protest – songów gościła na antenach radiowych.
- Wspaniałe jest to, że wielka moc i odwaga cechowała ówczesnych ludzi radia. Pamiętam jakim przeżyciem było dla mnie jak usłyszałem w Trójce radiowej „Polskie ulice”. Radiowcy, z krwi i kości o których myślę, to legendarne postaci: Piotr Kaczkowski, wspominany juz Jerzy Janiszewski, czy Marek Niedźwiecki. Oni się nie bali i dla wielu dzisiejszych dziennikarzy mogą być wzorem.
- Nie zagraliście w Sali Kongresowej z okazji rewolucji i sojuszu ze Związkiem Radzieckim i dostaliście „szlaban” niemal na wszystko. Mimo, że nie wolno było grać waszych nagrań, to Marek Niedźwiecki się nie bał i grał je w zestawieniach Listy Przebojów Programu 3. W końcu i tam nie można było grać Maanamu. Ale i na to znalazł się sposób. Gdy padała nazwa Maanam w kolejnym zestawieniu i tytuł piosenki, to odzywały się werble, wstęp do nagrania „To tylko tango”.
- To było niesamowite. W tych charakterystycznych werblach z „Tanga”, w ich złowróżbnym pogłosie w całej Polsce było wiadomo, że coś się dzieje z Maanamem. Zespół jest, ale skazany został na banicję. Rodziły sie pytania: co mogło się stać i dlaczego? Fani doskonale wiedzieli o tym. Szacunek dla Marka Niedźwieckiego za to co zrobił wtedy.
- „Nocny patrol” to jednak album z gamą światła na końcu tunelu złych czasów i losu.
- Na początku lat osiemdziesiątych Polacy byli przesiąknięci ideą pierwszej, wielkiej „Solidarności”. Była świadomość, że walczy się o wolną Polskę, że wspiera nas papież Jan Paweł II., który w tym czasie pielgrzymował do Ojczyzny. Mój Ty Boże, te miliony ludzi na Błoniach w Krakowie i we wszystkich innych miejscach, gdzie On się pojawiał i zasiewał w nas spokój, niezłomność i wiarę. A dzisiaj czytamy tabloidy, oglądamy gwiazdy we wszystkich możliwych programach i formatach. Ba, wszyscy są gwiazdami, bo nagle okazuje się, że pani która reklamuje groszek, czy marchewkę jest... gwiazdą. Nagle okazuje się, że w stacjach radiowych nie ma rockowej i ambitnej muzyki. Na szczęście jest Facebook, gdzie ludzie przekazują sobie piosenki i ważne nagrania. Są polonijne audycje w rozgłośniach zachodnich, które strzegą płomienia żywej i szczerej muzyki. I to cieszy, to jest genialne.
- Wciąż w nas nadzieja, że „jeszcze będzie przepięknie”. Dziękuję za rozmowę.
Tomasz Wybranowski
współpraca: Katarzyna Sudak
fot. z archiwum Marka Jackowskiego
Tomasz Wybranowski.
Roztoczanin z serca Zamojszczyzny, rocznik 1972. Absolwent polonistyki
na UMCS (specjalność edytorsko – medialna). Studiował także jako wolny
słuchacz filozofię i politologię. Doktorant wydziału Nauk Politycznych
UMCS. Pracował w radiu Centrum, Puls, Top, oraz kieleckim TAK, był
korespondentem radiowej „Trójki”. Publikował (i publikuje) w pismach
„Próba” , „Dziennik Wschodni”, „Kurier Lubelski” , „Praca i Życie Za
Granicą”, „Nowej Okolicy Poetów”, „Zamojskim Kwartalniku Kulturalnym”,
magazynie „Kontury”, miesięczniku „Dziś”. Korespondent tygodnika
„Przegląd” w latach (2006 – 2012), redaktor dwumiesięcznika „Imperium
Kobiet i kwartalników Kontury oraz Zamojski Kwartalnik Kulturalny.
Publikuje w tygodniku „Uważam Rze”. Od 2005 roku w Irlandii. Na
przełomie 2005/2006 był redaktorem naczelnym tygodnika „Strefa Eire”. W
latach 2006 – 2008 wydawca i redaktor naczelny miesięcznika „Wyspa”.
Wydał trzy przewodniki po Irlandii „Irlandzki Niezbędnik. Irish ABC”. W
latatch 2008 - 2012 nieprzerwanie redaktor naczelny tygodnika (później
miesięcznika) „Kurier Polski”. W latach 2008 – 2009 był także irlandzkim
korespondentem Polskiego Radia i Informacyjnej Agencji Radiowej.
Współpracował także z Radiem Vox. Obecnie nieprzerwanie wydawca i
prezenter programu „Polska Tygodniówka” (ponad 270 wydań) nadawanego
w każdą środę w dublińskiej rozgłośni NEAR 90, 3 FM. W każdy piątek
(10.00 – 11.00) w Radiu WNET (Polska) pojawia się jego autorski program
„Irlandzka Polska Tygodniówka”. Cykl programów o historii muzyki
światowej „Muzyczne Terapie” gości także w austriackim Radiu FRO. Autor
czterech tomików wierszy („Oczy, które...” 1990, „Czekanie na świt” 1992, „Biały”
1995 i najnowszy „Nocne Czuwanie”). Jego wiersze drukowano w ponad
dwudziestu antologiach poetyckich (ostatnio „Harmonia Dusz” Warszawa
2011). Na początku roku 2013 ukaże się specjalna wersja zbioru „Nocne
Czuwanie” wraz z audiobookiem (wydawnictwo Kontury). Rok 2011 przyniósł
nominację do nagrody „Polak roku w Irlandii”. Tomasz Wybranowski
wyróżniony został przez środowiska polonijne w Irlandii nagrodą
„dziennikarz roku 2010”. Doktorant wydziału Nauk Politycznych UMCS.
Przygotowuje dwie publikacje na temat polskiej muzyki rockowej w czasie
zrywu wolnościowego 1977 – 1990. Do tej pory ukazało się jego pięć
artykułów naukowych poświęconych mediom, głównie imigracyjnym. Od czerwca 2015 tomek prowadzi Listę Przebojów Polisz Czart, która dzięki niemu rozpoczęła swoje drugie życie Aby
poczuć klimat audycji Tomka, zapraszam do wysłuchania znakomitego
programu poświęconemu Grzegorzowi Ciechowskiemu. Można posłuchać go tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz