Tomasz Wybranowski.
Roztoczanin z serca Zamojszczyzny, rocznik 1972. Absolwent polonistyki
na UMCS (specjalność edytorsko – medialna). Studiował także jako wolny
słuchacz filozofię i politologię. Doktorant wydziału Nauk Politycznych
UMCS. Pracował w radiu Centrum, Puls, Top, oraz kieleckim TAK, był
korespondentem radiowej „Trójki”. Publikował (i publikuje) w pismach
„Próba” , „Dziennik Wschodni”, „Kurier Lubelski” , „Praca i Życie Za
Granicą”, „Nowej Okolicy Poetów”, „Zamojskim Kwartalniku Kulturalnym”,
magazynie „Kontury”, miesięczniku „Dziś”. Korespondent tygodnika
„Przegląd” w latach (2006 – 2012), redaktor dwumiesięcznika „Imperium
Kobiet i kwartalników Kontury oraz Zamojski Kwartalnik Kulturalny.
Publikuje w tygodniku „Uważam Rze”. Od 2005 roku w Irlandii. Na
przełomie 2005/2006 był redaktorem naczelnym tygodnika „Strefa Eire”. W
latach 2006 – 2008 wydawca i redaktor naczelny miesięcznika „Wyspa”.
Wydał trzy przewodniki po Irlandii „Irlandzki Niezbędnik. Irish ABC”. W
latatch 2008 - 2012 nieprzerwanie redaktor naczelny tygodnika (później
miesięcznika) „Kurier Polski”. W latach 2008 – 2009 był także irlandzkim
korespondentem Polskiego Radia i Informacyjnej Agencji Radiowej.
Współpracował także z Radiem Vox. Obecnie nieprzerwanie wydawca i
prezenter programu „Polska Tygodniówka” (ponad 270 wydań) nadawanego
w każdą środę w dublińskiej rozgłośni NEAR 90, 3 FM. W każdy piątek
(10.00 – 11.00) w Radiu WNET (Polska) pojawia się jego autorski program
„Irlandzka Polska Tygodniówka”. Cykl programów o historii muzyki
światowej „Muzyczne Terapie” gości także w austriackim Radiu FRO. Autor
czterech tomików wierszy („Oczy, które...” 1990, „Czekanie na świt” 1992, „Biały”
1995 i najnowszy „Nocne Czuwanie”). Jego wiersze drukowano w ponad
dwudziestu antologiach poetyckich (ostatnio „Harmonia Dusz” Warszawa
2011). Na początku roku 2013 ukaże się specjalna wersja zbioru „Nocne
Czuwanie” wraz z audiobookiem (wydawnictwo Kontury). Rok 2011 przyniósł
nominację do nagrody „Polak roku w Irlandii”. Tomasz Wybranowski
wyróżniony został przez środowiska polonijne w Irlandii nagrodą
„dziennikarz roku 2010”. Doktorant wydziału Nauk Politycznych UMCS.
Przygotowuje dwie publikacje na temat polskiej muzyki rockowej w czasie
zrywu wolnościowego 1977 – 1990. Do tej pory ukazało się jego pięć
artykułów naukowych poświęconych mediom, głównie imigracyjnym. Od czerwca 2015 tomek prowadzi Listę Przebojów Polisz Czart, która dzięki niemu rozpoczęła swoje drugie życie Aby
poczuć klimat audycji Tomka, zapraszam do wysłuchania znakomitego
programu poświęconemu Grzegorzowi Ciechowskiemu. Można posłuchać go tutaj
Poniższa recenzja Tomka Wybranowskiego miała swoją premierę na http://wpolityce.pl
Debiutancki krążek Shipyard „We Will Sea” ukazał się 31 sierpnia. W składzie
zespołu kalejdoskop gwiazd spoza głównego nurtu. Oto Piotr Pawłowski,
to jeden z filarów legendarnej Made In Poland, Filip Gałązka gra na
perkusji w równie kultowej Brygadzie Kryzys, Michał Miegoń, gitarzysta i
współkompozytor Shipyard, na codzień gra w Kiev Office (transcendentna
płyta „Anton Globba”), zaś kobiecy rodzynek w muzycznym torcie Nela
Gzowska, czarodziejka gitary znana jest z formacji „Kobiety”. Skład
Shipyard dopełnia wokalista Rafał Jurewicz.
Od pierwszych dźwięków otwierającego płytę „Shipyard”, po ostatnie tchnienie „Free Of Drugs”, poetyckiej w warstwie lirycznej kody
krążka, zostałem tą muzyką zauroczony. Piotr Pawłowski i kompania
stworzyli bardzo dobrą płytę. Przemyślaną muzycznie, dopieszczoną
aranżacyjnie, przy tym skromną, chwilami nastrojową. „We Will Sea” to
rodzaj muzycznej podróży do jej korzeni.
Ujmuje eklektyzm połączenia pasji rock'n'rolla, gdzie wielka rolę
odgrywa melodyka i przebojowość, potęga rocka, ze szczyptą
industrialnych dźwięków. Zimnofalowe pejzaże to zasługa melancholijnego
basu Piotra Pawłowskiego, który znakomicie komponuje się z rockowymi
brzmieniami gitary Michała Miegonia, która chwilami żywiołowo dryfuje w
stronę fusion. Jeszcze perkusja Filipa Gałązki, na której nie tylko
strzeże pulsu i rytmu serca Shipyard, ale chwilami zamienia swój
instrument w melodyczny zaśpiew. Tak dzieje się choćby w „Oyster Card”,
czy baśniowym, lekko rozerotyzowanym „Między kobietą a mężczyzną”.
Wyróżniam w sposób zdecydowany „Free Fall” z lekko drapieżnym rytmem,
nieco rozerotyzowanym, chwilami funkującym, brzmieniem gitar, ze
świadomym kobiecej gracji i uroku zaśpiewem Neli Gzowskiej w finale. Ten
trzeci singlowy „rozprowadzacz” z albumu na dłużej zagości w muzycznych
duszach słuchaczy.
Ostatnie utwory na płycie
wyciszają słuchacza, który powoli zatapia się w świat imaginacji i
marzeń o lepszej stronie życia. Czterdziestopięciominutowa podróż kończy
się znakomitą tryptykiem. W kolejności: wspominany już „Między kobietą a
mężczyzną”, „Cigaretto” (z przewrotnym
nieco odniesieniem między frazami i wersami do powieści Prousta o
czasie i przemijaniu) i „Free Of Drugs”. Mimo, że do końca roku jeszcze
chwil kilka, to twierdzę stanowczo: debiut Shipyard to jedna z
najlepszych płyt ro(c)ku 2012!
Tomasz Wybranowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz