poniedziałek, 25 lutego 2013

Piotr Komosiński słuchał programów Polisz Czart zanim został managerem zespołu ZDROWA WODA, który obchodzi właśnie 25 lat swojego istnienia pod naszym patronatem












Piotr Komosiński współpracuje z naszą audycją od września ubiegłego roku. Odnalazł nas jako manager grupy Dopamina, a potem bardzo szybko stał się wiernym słuchaczem. W listopadzie otrzymałem maila, w którym Piotr poinformował mnie, że został managerem jednego z najważniejszych zespołów w historii polskiego blues-rocka - grupy ZDROWA WODA. Krótko po tej wiadomości Polisz Czart otrzymał od Piotra propozycję patronatu medialnego nad obchodami 25-lecia istnienia tej zasłużonej formacji.  Niedawno poprosiłem Piotra, aby napisał kilka zdań o sobie. W związku z tym, że w świadomości Słuchaczy Polisz Czart Piotr zaistniał wcześniej niż nasz patronat medialny nad jubileuszem zespołu, którego jest managerem, postanowiłem świętowanie 25-lecia istnienia Zdrowej Wody rozpocząć od przedstawienia sylwetki managera i zarazem naszego słuchacza w jednej osobie.

Patrząc na Chłopaków, trudno uwierzyć, że to już minęło 25 lat
Pierwsze kasety jakie kupiłem to "Bad" Michaela Jacksona oraz składanka grupy Genesis. Był to okres kiedy muzyka nie była jeszcze aż tak ważna w moim życiu, jak ma to miejsce obecnie, ale pamiętam dokładnie radość, z jaką wracałem do domu, aby posłuchać zakupionych kaset. Przełomem był dla mnie moment, kiedy kolega podarował mi płytę "Trash" Alice Coopera. Nie stałem się wprawdzie od razu fanem tego artysty, ale dlatego właśnie ten moment zapamiętałem tak dokładnie, bo od niego wiele się w moim życiu zmieniło. Zaczęły się spotkania z kumplami i wspólne słuchanie płyt wielu znakomitych zespołów. Nigdy nie zapomnę, jak potrafiliśmy w piątkę siadać na kanapie, a przed nami stał "jamnik", z którego płynęły dźwięki rockowych i metalowych zespołów. Przeżywaliśmy ich muzykę do tego stopnia, że głowy nam potem z bólu "odpadały" :-) W roku 1992 czyli mniej więcej w wieku 16 lat w garażu rozpocząłem moje pierwsze próby gry na gitarze. Pamiętam, że używaliśmy wtedy do tego celu odbiorników radiowych. Było super :-) W 1993 roku zacząłem grać w zespole Warhead, z którym zagrałem też swoje pierwsze koncerty. Potem był Duke Buffon, który szybko zmienił nazwę na Buffoon, Pankratz, Ex Usu i Anal Action.


W 2004 roku wyjechałem na rok do Londynu, gdzie długo nie wytrzymałem bez grania i bardzo szybko założyłem zespół Chloramina. Wprawdzie wszystko skończyło się tylko na próbach, ale dzięki temu poznałem w Londynie kilka kultowych sal prób. Po powrocie do Polski powstał No Exit, a zaraz po nim Potty Umbrella - mój najważniejszy jak do tej pory zespół, który przyniósł mi mega doświadczenie i był ogromną muzyczną przygodą (m.in. mieliśmy ponad miesięczną trasę po Kanadzie z zespołem NoMeansNo, o czym można przeczytac tutaj). Potem na chwilę zaistniał Piggi Pop, a ostatnim zespołem w którym grałem i z którym nagrałem płytę "Weird Polonia" był Hotel Kosmos. Obecnie nie gram. Zajmuję się organizowaniem koncertów dla Zdrowej Wody oraz zespołu Dopamina, dzięki czemu cały czas obcuję z muzyką. Poza muzyką moją wielką pasją jest fotografia. Z wykształcenia jestem fotografem.

  Dziesiątka Piotra:
  1. Lech Janerka - Jezu, jak się cieszę
  2. Tilt - Mówię ci że...
  3. Brygada Kryzys -€“ Centrala
  4. T.Love - Warszawa
  5. Mannam - Lipstick on the glass
  6. Ścianka - Białe wakacje
  7. Republika - Zapytaj mnie czy cię kocham
  8. Ewa Braun - Ucieczka
  9. Świetliki - Opluty
10. Something Like Elvis - Phantom

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz