„Pieniądz to paliwo
Zgarniaj kasę obiema rękoma i układaj w stos
Nowy samochód, kawior, sen na jawie
Myślę, że kupię sobie klub piłkarski.”
„Money”
W 2003 roku pewien człowiek pochodzący z ogromnego kraju, w którym przez dziesięciolecia bogacenie się jednostki było zabronione prawem, kupił bardzo znany londyński klub piłkarski, a jego majątek szacuje się na 23,5 miliona dolarów. Majątku dorobił się prawdopodobnie na handlu paliwami. Nie wiem czy jest on smakoszem kawioru, ale wiem na pewno, że to wykwintne danie pochodzi z jego kraju. Czyżby Roger Waters był prorokiem? Czy taką inwestycją finansową chciał uczcić ów bogaty człowiek trzydziestą rocznicę wydania jednego z największych albumów w historii muzyki? Może to wszystko jest dziełem przypadku, a piszący ten artykuł powinien zająć się muzyką zamiast bawić się w badacza pism natchnionych?
„Pieniądz jak mówią
To korzeń całego dzisiejszego zła
Lecz jeśli spytasz o podwyżkę, nie zdziwisz się gdy
Nie dadzą ci odpowiedzi.”
„Money”
Koncert Pink Floyd na żywo z programem The Dark Side of the Moon, Earls Court w Londynie, maj 1973 (od lewej: David Gilmour, Nick Mason, Dick Parry, Roger Waters) |
The Dark Side of the Moon jest trzecim najlepiej sprzedającym się albumem w historii muzyki. Do dziś sprzedano ponad 45 milionów jego egzemplarzy, a płyta spędziła bez przerwy 741 tygodni czyli 14 lat na amerykańskiej liście Billboardu - 200 tygodni dłużej niż jakikolwiek album w historii fonografii. Od momentu jego wydania Roger Waters wysunął się na pozycję lidera grupy i jednocześnie na znaczeniu zyskała warstwa tekstowa utworów, czego apogeum odnajdziemy po latach w The Wall. Wydawnictwem tym zespół rozpoczął nowy okres swojej twórczości i tym samym zakończył epokę psychodeliczną wyznaczoną przez szalone wizje Syda Barretta. Wielu znawców uważa The Dark Side of the Moon za pierwszy w pełni artystycznie udany album koncepcyjny. Można wręcz odnieść wrażenie, że cały longplay jest jednym nieprzerwanym utworem muzycznym podzielonym na pół konstrukcją winylowego krążka. Album posiada tez swoją zagadkę. W ostatnich sekundach płyty można usłyszeć trwające zaledwie krótką chwilę niezidentyfikowane dźwięki. Są one zarejestrowane w taki sposób aby nie można było ich szczegółowo określić. Istnieje teoria, ze dźwięki te zostały nagrane przypadkowo i mogły przedostać się z sąsiedniego studia przez niedomknięte drzwi.
Roger Waters podczas koncertu w São Paulo |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz